Szłem sobie do Biedronki na promocję i mnie zaszczepili. Wracałem i dostałem drugom dawkę. Teraz boję się tam chodzić i chodzę do Lidla.
Byłem tam na szczepieniu i nic złego nie było pan wyczytał godziny i każdy w chodzil bez problemowo a to że kolejki były czy są to już zależy ilu pacjentów jest ludzka zawiść niezna granic
kłopotem nie jest kolejka, tylko brak szczepionek.
Po prostu nie dojeżdżają, a wcześniej o tym nie informują i ludzie się wk*ją!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!