Jak nikomu źle nie życzę to ulżyło. Gonił mojego brata naciągając pończochę w dłoniach.
Mariusz Trynkiewcz zmarł 9 stycznia: Jak ustalono, 1 stycznia 62-latek trafił do szpitala więziennego przy areszcie śledczym w Gdańsku. Został tam przywieziony z zakładu karnego w Sztumie, gdzie nie ma placówki lekarskiej. Prokuratura nie podjęła działań w sprawie śmierci Trynkiewicza. Mężczyzna zmarł prawdopodobnie z przyczyn naturalnych. Od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem.
W ostatnich latach Trynkiewicz dbał o zachowanie prywatności: Nie wyrażał zgody, aby Służba Więzienna udzielała mediom jakichkolwiek informacji na jego temat. Areszt śledczy przekazał informację o śmierci Mariusza Trynkiewicza rodzinie i bliskim. Ciało zostało przekazane do zakładu pogrzebowego, pochówkiem zajmie się jedna z osób z jego najbliższego grona.
Myślę że rodzice i najbliżsi tych chłopców dzisiaj dopiero odetchnęli z ulgą.
Szkoda pieniędzy podatników na tego łobuza.
Co by nie było to dzisiaj piękny dzień...
Jak to się stało że ten człowiek pracował w szkole skoro wcześniej był karany za podobne czyny.Nauczyciel nie może być karany.
Jeden mniej. Ale na dniach na wolnosc wychodzi kolejny debil, będzie chodził po ulicach jakby nigdy nic. Wolno mu bo już wolny. Ale kiedyś też chodził i zabił niewinnego chłopaka bo ten poprostu stał.
On swoje odsiedział.Powinien żyć i układać sobie małżeństwo z tą babką.Nie można żyć przeszłością.
Cieszę się, że to ostatni artykuł o tym... zboczeńcu (najdelikatniej jak mogłem napisać).
Pozdrowienia dla Bogusia, który musiał, to zero konwojować. Na zdjęciu czerno białym.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!