wieczorkiem,mijając tłum rozochoconych muzyką,tańcami i piwem piotrkowian,spojrzałam przez "szybki" do Krochmalu-ot,zwykła ludzka ciekawość.. Kuchenne rewolucje oglądałam niejednokrotnie,nie zarzekam się -wszak to dobra szkoła życia i przyczynek,by omijać szerokim łukiem wszelakie jadłodajnie,szumnie nazywane "restauracjami". I cóż przez ową szybkę zauważyłam ? Że jedyne większe zaciekawienie wzbudzał dostęp do toalety,na drugiej sali zastawione brudnymi naczyniami stoły,za barem smętna kelnerka rozmawiała przez telefon,a dojrzałam w środku jedynie jakiegoś pana przy stoliku (moze to Pan z wcześniejszego wpisu?).Jeżeli była tam jakaś rewolucja to chyba polegała na wypisaniu na kawałku tektury(?) kulawego napisu "Krochmal".. poza tym normalny chłód,głód i nędza wizualna.. Nie wchodziłam-nic zachęcająco nie pachniało,nikt nie witał,nikt specjalnego zainteresowania nie okazywał... Nazwałabym to co się wydarzyło może i "rewolucją" ale na PEWNO nie w restauracji.. tak kiedyś słynnej pod zwykła nazwą "Staromiejska",gdzie podawano taki schabowy,że do dzisiaj smak pamiętam..a podobno za komuny nic nie było..e,tam,była porządna,niedroga knajpa w rynku,gdzie i setka i gość pod krawatem i panie autoramentu się zdarzały,a wszystko dało się zjeść i czyściej było niźli wczoraj..

70

Szanowny Panie luzik i Panie gość, nie jestem właścicielem przedmiotowej restauracji, która jest obiektem waszych kpin i ataków. Pracuję zupełnie w innej branży. Nie znam również właściciela tej restauracji. Zaś moi pracownicy pracują po osiem godzin, przez 5 dni w tygodniu. I właśnie dlatego, żeby oni mogli tyle pracować, godziwie zarobić i w ogóle mieli pracę, ja muszę pracować znacznie dłużej. Brakuje Wam obojgu z tego co widzę rozpoznania tego co dzieje się obecnie na rynku pracy i przede wszystkim wykształcenia, aby mieć rozeznanie jak ciężko jest w tych czasach prowadzić działalność gospodarczą (pogodzić wykonywanie codziennych obowiązków z domem, rodziną, zarobić na wszystkie podatki, koszty bieżące działalności i jeszcze na siebie, nadążyć za ciągłymi zmianami prawa). Proponuję Panom założyć sobie własną firmę i utrzymać ją bez żadnego wsparcia, chociaż przez rok (bez zasiłków, bez dotacji, bez wsparcia rodziców, bez cwaniactwa). Powodzenia chojraki !

236

Nie chciałbym żeby to zabrzmiało jak reklama ale są w piotrkowie miejsca gdzie można zjeśc smaczne dania w dobrej cenie ,dobre żarcie nie potrzebuje reklamy ani magdy gesler bar mleczny piast oraz meckier

93

kilka razy stolowalem sie " U Dunina" .... krochmal to se p.... w domu ...sadze ze mistrzyni chamstwa i A>A Was wlasnie wykonczyla zarabiajac na Was spora kase. Ona ma Was w d ...dla niej wazna jest kasa jaka dostanie za program/material .

44

Jedyna restauracja w której można zjeść naprawdę smacznie to Guljana, dobre jedzenie samo się obroni, ceny zbliżone do Dunina, jakość o kilka klas lepsza.

324

słyszałem,ze w tej restauracji kiedyś zaserwowali klientowi piwo z biedronki przelane do firmowego kufla.klient się zdenerwował i narobił rabanu.jeśli to prawda,to wstyd....

43

Super, wreszcie będzie porządne miejsce w Piotrkowie gdzie można dobrze zjeść i kulturalnie posiedzieć a nie słuchać tych pijackich bełkotów jak w niektórych pobliskich knajpach

177

Najpierw niech zrobi porządek z samochodem który co chwilę wjeżdża na płytę Rynku i parkuje przed Duninem. Parkuje, a nie zatrzymuje się, chociaż i zatrzymywania osobiście nie chcę widzieć na Rynku, a raczej bezwzględny zakaz wjazdu wszelkich samochodów.

76

Czy ktoś wie jakie będzie nowe menu?Prawda że głównie pierogi?

30

bywałam w restauracji u dunina po przejęciu przez p.maję jedzenie dobre smaczne ale opsługa leniwa i arogancka szczególnie pani o imieniu kasia wyrafinowana kelnerka cały czas rozmawiała przez telefon na rachunek czekała 15min aż skończyła rozmawiać czas oczekiwania na danie 1godz mimo że nie mieli klijętów była w niedzielę z córką na obiedzie od kelnera było czuć alkohol czas oczekiwania na obiad ponad godzinę więcej tam nie pójdę jak będzie taki personel

62