Liczba policjantów pełniących służbę na drogach niewątpliwie ma wpływ na bezpieczeństwo uczestników ruchu. Ale czy w związku z ciągle wzrastającą liczba pojazdów (z roku na rok przybywa kilkanaście procent zarejestrowanych samochodów), wzrastającym zagrożeniem, postarano się o zwiększenie liczby etatów w drogówce? Może w bardzo dużych miastach albo tam gdzie zmodernizowano bądź zbudowano infrastrukturę drogową (autostrady, drogi ekspresowe, węzły komunikacyjne itp.). Niestety nie dotyczy to naszego powiatu choć mamy "eskę", drogę klasy A i korki na drogach alternatywnych bądź dojazdowych do głównych ciągów komunikacyjnych.
W tym wszystkim mimo licznych wypadków i kolizji gdzie zagrożone jest życie i zdrowie drogówka jest angażowana do zdarzeń w ruchu "manewrowym" na parkingach osiedlowych, domów handlowych i w innych podobnych miejscach. Czy w takich przypadkach otarć na zderzakach nie wystarczy zaangażowanie stron i przedstawiciela firmy ubezpieczeniowej? Z pewnością tak. Podobne rozwiązania skutecznie funkcjonują w wielu europejskich krajach, przerzucają ciężar na kierujących i podmioty, które na tym zarabiają . Odciążają policję powołaną by zapewnić bezpieczeństwo. I jeszcze jedno.Nic nie zastąpi myślenia za kierownicą, wyobraźni, świadomości, a wsytuacji rażącego naruszenia prawa, surowej i nieuchronnej kary.
przeróbka świateł na skrzyżowaniach , która zmniejszyła przepustowość, likwidacja czsomierzy, stan drug w tym mieście to też przyczyny - bravo ZDiUM, bravo Prezydent , bravo radni
Codziennie poruszam się samochodem po naszych drogach. Przychylam się do nieoficjalnego stanowiska anonimowego policjanta - za mała aktywność policji drogowej,czyli tzw.drogówki. To,co wyprawiają za kierownicą "kierowcy" to zgroza. Nie tylko olewaja znaki i przepisy,ale ubliżają zdrowemu rozsądkowi. Rozmowa przez telefon i SMS-owalnie to plaga. Do tego stan techniczny pojazdów. To powinno być wychwytywane i błyskawicznie karane przez policjantów pracujących na drodze. Siedzenie za biurkiem nie zmniejszy ilości wypadków...
Ułatwiajmy możliwość zdania egzaminu na prawo jazdy dalej, to z pewnością wypadków będzie mniej. A najlepiej każdemu dajmy prawo jazdy od razu z aktem urodzenia. Przecież jeździć może każdy.
no to tradycyjnie łapka do góry kto za PIS kto za chujniakiemKOD PO PSL `N i p.RAZEM łapka w dół.... ;)
No przecież całodobowa jazda na światłach miała już być świetnym panaceum na wypadki i co? Ktoś tylko zrobił dobry biznes na żarówkach, reflektorkach itp. Zużycie paliwa też nieznacznie wzrasta ale w skali całego kraju to już niezły grosik do budżetu wpływa a ekologia gdzie?
podnieść prędkość do 80 w zabudowanym i wszyscy się rozjada i nie będzie korków i wypadków
"kierujący" ma rację. W innych krajach gdzie jest autostrada jest o wiele więcej policjantów i samochodów nieoznakowanych. Jak ktoś jeździ po mieście to widzi, że czasami jak jest kolizja lub wypadek to stoją nawet trzy radiowozy, czyli grupy wypadkowej nie ma.
Jak sie byle otarcia pojazdami odnotowuje w statystyce jako wypadek drogowy mimo ze jest to w rzrczywistosci kolizja, a tak zyczy sobie nowa wladza, to i nagle liczba "wypadkow" sie zwiekszyla pomimo takiej samej liczby zdarzen
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!