Żadne konfiskaty aut tylko więzienie i to z miejsca wypadku za kratki czy z miejsca zatrzymania pijanego
Kretyński pomysł. Dwie osoby dopuszczające się tego samego przestępstwa poniosą zupełnie inne kary uzależnione od tego, jakim samochodem akurat jechały.
Tylko i wyłącznie kara długoletniego pobytu w więzieniu coś zmieni,kara rzędu 8 lat za samo prowadzenie np.powyżej 1 promila i kara za wypadek śmiertelny jak za zabójstwo 25 lat. Jeśli ministerstwo mogło zaostrzyć do pięciu lat za niezatrzymanie się do kontroli (ucieczka) to tak też można uchronić ludzi. Poza tym za osiągnięcie 100 km w mieście p.j na rok do biurka i szkolenie uświadamiające z zakresu prędkości i jej siły. Dla świeżych kierowców przez pierwszy rok ograniczenie prędkości do 100 km. I tak uratujemy jeszcze więcej nas.
Popieram tą propozycję w 100% ale łącznie z wysokim mandatem,bo jeśli taki delikwent jedzie jakimś złomem,to co to za kara? Tego samego dnia lub nazajutrz kupi sobie drugi.Natomiast dla pijanych i pod wpływem narkotyków sprawców wypadków należy zastosować odpowiednie kary więzienia,grzywny i alimenty dla poszkodowanych.Zabójców drogowych należy karać tak samo,jak zwyczajnych,bez jakiejkolwiek pobłażliwości,bez możliwości skracania pobytu w mamrze.Karać takich bandziorów drogowych bez litości.
Dodam do mojej wypowiedzi jeszcze jedną uwagę,a mianowicie: policja powinna karać dotkliwymi mandatami karnymi i punktami tych wszystkich szaleńców,którzy jeżdżą jak wariaci,nawet jeśli są trzeźwi.Nie ma:"Panie zlituj się".
No tak, chcecie doprowadzić , że nasi ukochani politycy, wszyscy stracą samochody?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!