hehe to co on ja na stopa wzial tym traktorem? :) czy moze to byl lesny ssak;)?
Nie podają całej prawdy. A było tak że manewr zjechania w pole był jak najbardziej celowy. Otóż na tym polu siedział pokemon i jak go wyczaili po cichutku się do niego zbliżyli to pasażerka nie wypadła, tylko wyskoczyła celowo, aby go obezwładnić, a traktorzysta pojechał do gospodarstwa po jakąś siatkę albo przetak, na tego pokemona i jak już był na miejscu, to musiał się ze szczęścia ociupineczkę, ociupinkę napić, a że pod ręką był tylko mocniejszy trunek. Ot życie, jest nowelą.
Ja tak spadłam z wsk-i.Ale kierowca byl trzeźwy tylko moc za duża.Ruszył szaleniec ze zrywa..
Gdyby ją przewoził, tak jak przewozić baby należy, to by nie wypadła. ;)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!