W 1962 r.:
a tak w woli scislosci do zdarzenia doszlo na wysokosci miejscowosci Kiełczówka
szanowna redakcyjo
Boże jakie nieszczęście. Wczoraj jechałam tym pociągiem i wszystko było ok....
około tej godz. byłam z koleżką się przejść , machaliśmy to tych ludzi , a zaraz patrzymy a tuu " buuuch " ! . kur. * szczerze , myślałam ze mi serce stanęło . . . jak doszliśmy juz tam , to byli ludzie z bab i okolic .;\\ i wgl. moja kuzynka miała tą trasą przyjechać ;\\. bozee , ! dziękuje cii zee zachorowała i nie przyjechała . ! <3
współczuje .
szkoda tych ludzi , przezyc wypadek to jest ogromna trauma po niestety
w kraju rudego nawet pociągi się nie trzymają torów,i co z waszym "tiry na tory"?
wypowiedz Dzonnika radiu Piotrkow byla przesadzona ze 20 minut nie bylo pogotowia ani strazy pozarnej. O 16.20 pierwsze pogotowie z piotrkowa wyjezdzalo juz z granic moszczenicy. A czwarte pogotowie jechalo z 5 minut po 1 karetce. A co do katastrofy to jedynie wspolczuc.
Dziwi pnie wypowiedź pana Dzwonnika. Nie wiem czy kłamie, czy się pomylił. Wiem, że było inaczej.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!