Mieszkałem na Ryneczku już w latach 90-tych i było wtedy tak samo! Można było pontonem pływać! Na ten problem składają się głównie dwa czynniki. Wszyscy skupili się na pierwszym z nich czyli zabetonowaniu Strawy, owszem to też ma wpływ, ale problemem jest też to, że to miejsce jest w dole i z dwóch stron spływa woda aż 5 ulicami! Od północy 1 Maja, Szeroka i Łódzka, od południa Polna i Niecała. Spływająca woda zabiera ze sobą różne śmieci z tych ulic które następnie zatykają studzienki kanalizacyjne. Przy każdej większej ulewie pamiętam widok sąsiadki która brodząc w wodzie po kolana wyjmowała całą kratkę studzienki i w ciągu 5 minut problem podtopienia znikał. Także problemem jest raczej tutaj za mała liczba odpływów!
Panie Jarku jakie anomalia jakie oberwanie chmury to były dwie godziny deszczu normalnego deszczu już na początku zrobiła się kałuża Nie rób pan z nas głupków nie potrafiliście tego zrobić i jest tak jak było zawsze
Tłumaczenie Pana Bakowicza żałosne. "Wszyscy mają problem, mamy i my", gratuluje!!! Idąc tym tropem to np. Kraków powinien być w deszczu totalnie zalany bo płynie przez niego Wisła, a ta jest troszkę większa niż np. Strawa...
Jak sięgnę pamięcią to ryneczek zawsze zalewało. jak i most na Narutowicza
Panie Bąkiewicz jakie szybko opadła?? Chyba w tedy jak straz interniowala i przepompowywali drogowy basen do rzeki ...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!