Wczoraj w ogólnopolskim radiu podawali, że w USA nauczyciel zarabia około 1.500 dolarów miesięcznie brutto. W przeliczeniu na złotówki jest to około 3.500 zł.a w Polsce nauczyciel zarabia od 3 do 5 tys. zł. miesięcznie. W USA nauczyciel pracuje rocznie średnio 1100 godzin a w Polsce 428. I gdzie tu jest sprawiedliwość? Pani radna E.Ziółkowska zarabia niemało co zresztą wykazała w swoim oświadczeniu majątkowym za 2010 r na stronie urzędu miasta.
Ponadto jako radna pobiera co miesiąc około 1.100 zł netto diety. A ile zarabia sprzedawca czy kasjerka w sklepie wielkopowierzchniowym? Najmniejszą krajową czyli nieco powyżej 1.300 zł brutto. I kto się więcej narobi? Kasjerka gdy się pomyli musi oddać z wypłaty. Nauczyciel gdy się pomyli i wystawi uczniowi niewłaściwą ocenę to za to nie odpowiada. Niech nauczyciele przestaną wreszcie narzekać a jak nie to niech się przekwalifikują na kasjerów albo na sprzedawców.

00

Nie lubię tej kobiety, bo ona jest z SLD.
Natomiast doceniam, że ma jaja i szkoda, że jej nie wybrali na prezydenta, tylko tego całego Chojniaka.
Jako szefowa miasta mogłaby swoje talenty lepiej spożytkować niż tylko na niwie oświaty.
W każdym razie sprawy nauczycielskie od lat trzyma za pysk.
Jak już odwołają Chojniaka i jego kumpli w drodze referendum, to może warto pomyśleć wtedy o Ziółkowskiej jako o preziu w spódnicy. Tak nam dopomóż, Bóg.

00

Śmiech na sali. Nauczyciele mają tylko parę godzin w tygodniu i takie zarobki, a te wypłaty to z naszych podatków. Ja zarabiam 1300zł za 200 godzin miesięcznie. Gdzie tu sprawiedliwość...

00

3 tyś brutto to ok 2tyś na rękę.

00

O zgrozo! "Już nie bazujmy na tych opowieściach sprzed lat, że nauczyciel ma ferie, wakacje..." A niby czemu nie?! I jeszcze weekendy, święta i płatny urlop roczny. Myślę, że to dość istotne. A Jeśli już liczymy godz "przy tablicy" to jest ich 13,5! A może by tak porównać pracę nauczyciela nie z pracą lekarza (bo ci to już całkiem w piórka obrośli) tylko np. z godzinami, pensją i odpowiedzialnością pielęgniarki, też z wyższym wykształceniem.

00

Kto Ci broni iść do pracy w szkole? Skoro jest tak lekko, to zapraszam, uciekniesz nie po 45 min tylko po 15:)
Znawca się znalazł.

00

A kto radnej Ziółkowskiej broni iść na sklepową skoro jest tak źle być nauczycielem? nauczyciele i lekarza ciągle narzekają a obydwie grupy zawodowe najwięcej zarabiają a najmniej godzin pracują. Sprzedawca czy kasjer nie wyjdzie ze sklepu na tzw. "okienko" jak nauczyciel i nie pojedzie na ferie zimowe albo na wakacje na 2 miesiące wypoczywać. Zobacz "leeleo" gdzie wypoczywają i za jaką kwotę lekarz i nauczyciele a gdzie sprzedawcy. Ja nie chcę być belfrem bo to to praca nie dla mnie. Ale jak się ktoś wykształcił na nauczyciela czy lekarza to niech nie narzeka ciągle że mu mało i niech popatrzy ile inni zarabiają pracując po 10 godzin dziennie i muszą za to wyżywić rodzinę. Połowę nauczycieli powinni zwolnić bo tego się domaga niż demograficzny.

00

Nie ma się znajomości to się w to człowiek nie wgryzie ... wielu chętnie by poszło .

00

Zresztą jak do PKP czy urzędów ... bez znajomości nie ma się szans

00

Nikt nikomu nie broni uczyć dzieci w szkole. Skończyć odpowiednie studia, mieć odpowiednie kwalifikacje i wio do szkoły. A wtedy zobaczy jak słodko w szkole uczyć cudze dzieci i za jakie faktycznie pieniądze będzie pracował. powodzenia. A media powiedzą wszystko a nasze społeczeństwo przyjmie wszystko nawet prawdę zafałszowaną

00