W czym będę doradzał? Nie wiem :) hehe kolejne stanowisko a nawet nie jest znany zakres obowiązków. No w czymś na pewno doradzi
Jak jest taki grzeczny i pracowity to niech dzieci przeprowadza na drugą stronę ulicy.
Nie może przeprowadzać dzieci bo nie ma grupy inwalidzkiej,chyba że po ostatnim stresie załatwił sobie grupę ;P;-ha,ha,hi,hi.Ja już od dawna go takim widziałam.Że też go prezydent zatrudnił?
Żeby z ludźmi, którzy mordowali Palaków zawiązywać koalicję. Pomyśleć, że nasi bliscy walczyli z tym ustrojem... a u nas najlepiej dać władzę czerwonym!!! Widocznie pan Prezydent ma czerwone korzenie, o których nie wszyscy wiedzą. Szkoda tego Miasta :( Pozdrawiam Beria :)))
Przecież tutaj tak naprawdę nie chodzi o żadne doradzanie. To jest lipne stanowisko do spraw zbędnych. Dobrze płatna posada z mętnym zakresem obowiązków to jedynie wyraz wdzięczności ze strony prezydenta. To odwdzięczenie jest w pełni pokrywane ze środków publicznych. Prezydent to taki "szczery Maciek z cudzej torby".
Prezydent na pewno w wielu sprawach musi się radzić ludzi lepiej obeznanych w różnych kwestiach. I to jest normalne, nie można wymagać by prezydent był przysłowiową alfą i omegą. Ale takie porady to po pierwsze przypadki doraźne, a po drugie w różnych kwestiach trzeba zasięgać opinii u różnych ekspertów.
Zatrudnienie jednego stałego doradcy sugeruje, że prezydent potrzebuje porad "na każdym kroku". Jeśli weźmiemy pod uwagę, że te ciągłe porady pochodzą od jednego człowieka, to wniosek nasuwa się sam: najsensowniej byłoby prezydenta wymienić na owego doradcę, skoro doradca jest znacznie mądrzejszy, prawda?
Niestety sytuacja wygląda tak, że piotrkowianie mogą sobie jedynie krytykować czy wykpiwać takie prezydenckie posunięcia, a on za to ma możliwość tworzenia takich lipnych stanowisk i nieprzejmowania się opiniami tubylczego ludu. Chory system pozwala na takie działania. W wyborach dostał mandat zaufania, więc korzysta z tego tak jak mu pasuje. Wszystko dzięki tym, którzy na niego głosowali oraz jego przeciwnikom, którym jednak nie chciało się ruszyć dupy na wybory. O!
Zaś ceną za koalicyjne poparcie Krzysztofa Chojniaka przez niedobitki SLD-owców jest zatrudnienie bezrobotnego byłego wicestarosty Grzegorza Adamczyka (SLD) jako doradcy prezydenta ds. zbędnych, z pensją 5.300 zł brutto.
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/artykul/bez-sciemniania-kto-kim-gdzie-i-za-co,2697750,art,t,id,tm.html
[cytat="JAG."][/co to teraz za czasy , chce jeden drugiemu pomóc to nie może, bo zaraz ludzie opluwają , wytykają co chcą , nie licząc się ze słowami, bardzo brzydko tylko ubliżać ,szkoda mi p. Adamczyka .]
A jak ja stracę pracę, to też mi K.CH zaproponuje robotę w Urzędzie? Mam nadzieję, że też będzie mu szkoda mieszkańca Piotrkowa!? A nie mówiłem - głosować na PIS!!!
A co dostanie były poseł sld Artur Ostrowski-chyba będzie asystentem d/s kontaktów z elektoratem prawicowym.Bo lewica go odrzuca!!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!