Dlaczego nie ma stałego posterunku policji i pogotowia na zalewie wtedy akcja przebiegła by szybciej a mężczyzna może by żył. Mają lodzie które teraz stoją nie wykorzystywane.
Byłam tam cały dzień. Niestety nasza policja wykazała się olbrzymią opieszaloscią, brakiem organizacji i totalnym brakiem szacunku dla rodzin zaginionych. Przykro było patrzeć. Akcja ruszyła się dopiero po tym, jak żona jednego z zaginionych zadzwoniła do komendy głównej policji w Warszawie.
Jak to się stało że jeden z nich nie żyje ? Utonął ? Wypadł z łódki ? Bardzo współczuję rodzinie. Pomodlę się o nich dziś.
Ostatni kontakt w piątek o 22:30, a początek poszukiwań wieczorem w sobotę (wieczorem widziałem strażaków jadących z łódką)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!