Przecież nawet jeśli Chojniak zostałby odwołany w referendum, to będzie mógł spokojnie wystartować w wyborach za pół roku i triumfalnie wrócić. A jak ma przegrać w wyborach, to raptem straci tylko pół roku urzędowania. Raczej śmierć głodowa mu zagraża. No chyba, że obawia się, że przez to pół roku coś można będzie odkryć w dokumentacji urzędu. Ale jak sam zapewnia - jest czysty jak łza, więc nie rozumiem czego tu się obawiać...
Dobrze żeby referendum się odbyło. Jeśli nie będzie frekwencji to będzie dowód że nie warto o to miasto w ogóle walczyć, że tym ludziom jest tu dobrze tak jak jest
Coś jest na rzeczy z tymi nieważnymi rzekomo podpisami. 30% nieważnych to sensacja nie do powtórzenia w demokratycznym państwie prawa. Chojniak i jego kolesie ze spółek miejskich najwyraźniej boją się referendum. Mówi się że ktoś ma coś za uszami. Komisarz przeprowadzi szczegółowy audyt i wtedy się może okazać, że ....Nie płaczcie nad rozlanym mlekiem. Grupa Chojniaka i Błaszczyńskiego w ostatnich wyborach do rady miasta uzyskała zaledwie 9 mandatów. Żeby mieć większość i swojego przewodniczącego potrzeba było 12 mandatów. Błąszczyński ruszył potylicą i wciągnął za funkcję wiceprzewodniczącej rady miasta Wiesławę Olejnik a ona zabrała ze sobą do Chojniaka S. Dajcza i radną Madej. Cała trójka zdradziła Prawo i Sprawiedliwość mimo, że uzyskali mandaty do rady miasta z listy Prawa i Sprawiedliwość. Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 7 mandatów czyli zaledwie o 2 mniej od grupy Chojniaka i Błaszczyńskiego. Potem za fanty czyt. funkcje w komisjach problemowych rady miasta dołączyła grupa L.Pencina, J.Dziemdziora, K.Czechowska, oraz troje radnych KO zostawiając na polu bitwy czyt. w opozycji swoją kandydatkę na prezydenta miasta M.Wężyk - Głowacką. A radny M.Błaszczyński ponownie został przewodniczącym rady miasta za wyższą od pozostałych dietę ponad 3.000 zł miesięcznie netto. Przez 5 lat czyli 60 miesięcy uciuła na swoim koncie blisko 200.000 zł. netto. Dlatego tak się boją rozstania z prezydentem. Nie należy płakać na rozlanym mlekiem. Przyjdą wybory w 2024 trzeba zrobić to co trzeba było zrobić 4 lata temu.
Wszystkich chętnych zachęcam do kandydowania do rady miasta bo jak będą kandydować starzy to i tak głosy rozłożą się na nich. A było w historii wyborów tak że 100 głosów wystarczyło żeby zostać radnym
Wchodzą nachalnie do mieszkan i proszą o podpisy.Na lodzkiej nie można było się ich pozbyć.Mowisz że nie podpiszesz to cie męczą uświadamiają.Kazdy ma prawo mieć swoje zdanie.Nieswiadomy to jest tylko noworodek ,straszne jest to chodzenie po domach i wyłudzanie podpisów.
Ta akcja z tymi ludźmi nie miała i nie ma najmniejszych szans powodzenia. Mówię to od początku.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!