przecież mieszkańcom gmin ościennych jest dobrze i nie chcemy być dołączeni do drugiej większej wsi zwanej PTb.
Miasto straciło już dawno temu rangę wojewódzkiego. Z roku na rok ubywa mieszkańców. W mieście są wyższe podatki niż w ościennych gminach. Dlaczego nie oddać części wchłoniętych kilkanaście lat temu gminom ościennym? Tereny te mogłyby stać się atrakcyjniejsze dla większych inwestorów oraz dla zwykłych ludzi, którzy płaciliby niższe podatki od nieruchomości oraz szybciej doczekaliby się przyłączy do wody i gazu z sieci gminnej, nie mówiąc już o asfalcie.. Nie oszukujmy się, miastom chodzi o kasę z podatków by inwestować w centrum miasta, nie w peryferia.
To chemik bedzie miał problem jak sie zmienią tablice z epi na ep.Jego życie straci sens.
Oczywiście to czysta prowokacja Redakcji ,ale przecież o to chodziło. Szesnaście i pół tysiąca wejść...Fakt. W przypadku Warszawy i Opola to czysty " zamach" na samorządność lokalną. PiS musią zgarnąć wszystko. Rok temu na tym forum o tym pisałem.Ale z tego co się orientuje pierwszy prezydent Bełchatowa po 1989r też "rzucił" hasło wchłonięcia części Gminy Kleszczów. Tej przemysłowej zreszta.
W końcu wielu kandydatów na radnych Piotrkowa nie musieli by udawać mieszkańców Piotrkowa będą faktycznie mieszkańcami Moszczenicy, Gajkowic, ...
dla mieszkańców wsi oznacza to tylko płacenie większych - miejskich podatków
Podobnie zrobiła 2 lata temu Zielona Góra dołączając sąsiednią gminę. W ten sposób powierzchniowo przerosła Poznań, z tym, że gęstość zaludnienia spadła do 500 os./km2. Może to wynikało z kompleksów w stosunku do Gorzowa Wielkopolskiego?
Warszawa chyba też ma jakieś kompleksy (a raczej pewien Kaczor), zaś w przypadku Opola chodziło głównie o kasę.
Dołączenie okolicznych wsi spowoduje jedynie, że będzie więcej wiochy w mieście. Załóżmy, że dołączono by wspomniane wsie - powierzchnia Piotrkowa byłaby wtedy większa, niż Kielc, Radomia i wielu innych miast uważanych za duże. Ale czy to by sprawiło, że sam zacząłby uchodzić za "duże miasto"? Wchłanianie okolicznych miejscowości jest czymś naturalnym, o ile miasto samo się rozwija i rozbudowuje, a obecnie nic takiego w Piotrkowie nie ma miejsca. Systematycznie ubywa jedynie mieszkańców - rok w rok po kilkaset osób.
W obecnych granicach administracyjnych miasta jest sporo terenów rolniczych - prosty przykład: powierzchnia miasta jest dwa razy większa od znacznie ludniejszego Chorzowa (który i tak mocno się wyludnił!). Więc Piotrków ma sporo terenów, na których może się rozwijać. Ale wpierw trzeba wprowadzić takie zmiany, by ludzie chcieli się tu osiedlać, a póki co, to stąd uciekają. Spora część moich szkolnych znajomych wyprowadziła się do innych miast, albo wyemigrowała do innych krajów, bo nie widzieli dla siebie tutaj przyszłości, taka smutna prawda. Przemysł (aby ludzie mogli zarabiać), niskie podatki lokalne i opłaty za ciepło i wodę - to sprzyja rozwojowi miast. W następstwie rozwija się drobna przedsiębiorczość, handel, usługi, itd.
Żeby Piotrków był prawdziwym miastem, to trzeba przyłączyć Radomsko, Bełchatów, Tuszyn, Koluszki, Tomaszów, a nawet rozpatrzyć przyłączenie Radomia. Później trzeba czekać dwa, może trzy pokolenia, aż się mieszkańcy pozbędą małomiasteczkowego stanu umysłu. To nie taka łatwa sprawa.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!