Skoro obie strony wykazują zainteresowanie tematem to nie ma takiej możliwości aby cena była nieopłacalna. Nieopłacalne byłoby to z pewnoscią dla MZGK i jego sypiącej się w oczach infrastruktury ciepłowniczej.

00

Oczywiście nie będzie opłacalne, bo przecież kolesi gdzieś trzeba upchnąć. A, że mieszkańcy zapłacą więcej to już nie zmartwienie władz.

00

na pewno magistrat tak wyliczy zeby mieszkancy płacili drozej jezeli wogóle ta inwestycja dojdzie do skutku.

00

Jakie działania w sprawie podjęte zostały przez prezydenta Krzysztofa Chojniaka??

00

Ale po co cokolwiek w Piotrkowie remontować czy budować? Lepiej rurę pociągnąć z Bełchatowa, piłkarki ręczne grać będą w Łodzi lub Bełchatowie, uczelnie będą miały w swych nazwach Kielce albo Łódź. Nam pozostaną tylko zielone skwery na których za jakiś czas będziemy mogli się szczycić, że tyle zrobiliśmy by zostało tak jak jest. Albo to wszystko się zawali jak w takiej jednej komedii "Rozmowy kontrolowane" - pa

00

jestem za, cieplownia w piotrkowie to ruina,a ludzia z cieplowni trzeba duzo płacic.bierzcie sie za rurociag z bełchatowa popieram pomysl

00

ale pomysl ze zeby przeprowadzic remont ciepłowni trzeba ja wyłaczyca duzo ludzi ma ciepła wode z ciepłowni nie tylko w kaloryferach ale i w kranach tak jak np ja. musi byc zasilanie alternatywne.wtedy mozna podjac sie remontu tego co jest.

00

Zapewne żadne jak w przypadku bardzo ciekawego aspektu jakim jest geotermia. Do tego Chojniak tez nie potrafił się odnieść, chociaż w spotkaniu z Prof. zw. dr hab. inż. Ryszardem Henrykiem KOZŁOWSKIM uczestniczył w pierwszej połowie 2009 roku. Ale cięzko byłoby tam chyba kolesi razem upchnąć.

00

Jak by matusewicz i inni nie łupili MZGK czynszami dzierżawnymi dla posad kolesiowskich tylko czynsz przeznaczali na odtwożenie majątku gminy to by to wszystko wyglądało inaczej. Nech matusewicz przpomni sobie ile milionów podniósł czynsz i co za to zrobił-0

00

Nie wiem czy to taki złoty interes, gdy rozpatrzy się wszystkie za i przeciw, a mianowicie:
- Wysokie koszty samej instalacji. Bo to nie tylko dobrze zaizolowana sama rura, ale pośrednie urządzenia kontrolne i regulujące ciśnienie. Na koszty bardzo znacząco wpłynie odległość dzieląca Piotrków i Bełchatów.
- Długotrwałe procedury związane z wywłaszczeniem w celu pozyskania nieruchomości przez które przebiegnie rura. Gdy właściciele działek poczują, że mogą zarobić nie będą chętni na ugodowe załatwienie spraw związanych z wykupem. Dojdą koszty choćby związane z wyceną nieruchomości przez rzeczoznawców majątkowych.
- W związku z ograniczaniem emisji dwutlenku węgla planowana jest budowa elektrowni jądrowej w miejsce istniejącej kopalni i elektrowni. Wprawdzie to bardzo odległa przyszłość, ale to też trzeba mieć na uwadze. Czy wówczas będzie możliwy transfer ciepła do Piotrkowa?
- W razie awarii rurociągu całe miasto pozbawione będzie ciepłej wody i ogrzewania. Latem pół biedy, ale zimą? Dlatego i tak konieczny będzie remont chociaż jednej rezerwowej ciepłowni.
A może lepiej zainteresować się geotermią. Przecież pozyskana w ten sposób energia nic nie kosztuje i dodatkowy plus to nie zanieczyszczone środowisko przez emisję szkodliwych gazów powstających na skutek spalania węgla. Z badań z 1999r. dla 200 miast przeprowadzonych przez krakowską AGH wynika, że 60 z nich może inwestować w geotermię bez obaw strat (min. Szczecin, Stargard Szczeciński, Zgierz, Łódź, Piotrków Trybunalski, Koło, Żyrardów, szczegóły na stronie Ministerstwa Środowiska).
Ciekawe dlaczego więc istnieją takie opory i nikt nie podejmuje tego tematu? Przecież ponoć w Uszczynie gdzie wykonane są już odwierty wodne w nieczynnej obecnie stacji poboru wody istnieją takie źródła. Gdyby nawet były one na znacznej głębokości, to czy gra nie jest warta świeczki? Przecież z takiego Uszczyna gdzie są już jakieś prace poczynione do Piotrkowa jest 5km, a z Bełchatowa prawie 30km.
No, ale lepiej na tej nieruchomości postawić zakład produkcji żwiru jak kiedyś planowano i tylko dzięki protestom mieszkańców do tego nie doszło lub wybudować jakiś obiekt, który mógłby zawadzać w mieście niż starać się wykorzystać istniejące dary natury.
Zapomniana ciekawostka!
Na sesji RM w dniu 28 lutego 2006 roku Jan Dziemdziora – zapytał, „co dalej się dzieje z ujęciem wody w Uszczynie? Tym tematem zajmowała się Komisja Rewizyjna; sprawa ta była też przedmiotem obrad podczas Sesji Rady Miasta w dniu 29 grudnia 2006 roku. Temat ten podejmowała również prasa lokalna, która opisywała, że utrzymanie tej nieruchomości to coroczne wydatki rzędu ok. 500 000 zł”. No właśnie, ciekawe jaka jest sytuacja na dzień dzisiejszy?

00