Dawniej wrony i gawrony mieszkały w lasach i tam się żywiły, ale dzisiaj lepiej zastosować nad lasami opryski. Ptactwo też szybko się uczy, w lesie nad znalezieniem jedzenia trzeba popracować, a w parku ludzie sami dokarmiają . To samo jest z gołębiami, zapaskudzone balkony, okna, próby rozmnażania się na balkonach, ale ludek pod tymi samymi balkonami i oknami dokarmia. Dawniej w parku pod koniec zimy z rzucano gniazda z drzew i ptactwo przenosiło się do lasu, bo tam był spokój od ludzi.

120

Odnośnie gołębi masa tego lata na ul Łódzkiej w okolicy pierwszych bloków.Codziennie tamtędy chodzę do pracy i widzę jak mieszkańcy je dokarmiają.

70

A co z latającymi szczurami (czyt. Gołębie)?? Wszystko obsrywają dookoła, roznoszą zarazki. Przydało by się może uregulować prawnie dokarmianie tego dziadostwa na osiedlach bo głównie to jest tego przyczyną.

141

Ostatnie zdanie pokazuje że autor nie ma kompletnie pojęcia o gawronach w parku Poniatowskiego. Jesienią właśnie zlatują się całe rzesze gawronów na nocleg. Wiosna i lato jest okresem wyciszenia. Ale wracając do meritum to tak naprawdę włodarzom kompletnie nie zależy na rozwiązaniu tego problemu, markują tylko działania, a Ochrona Środowiska w Łodzi, czytając odpowiedź ma ten problem w czarnej dziurze.

90

Wytruć to dziadostwo i nie będzie syfu

712