dokładnie ta.
Uczyłam Patrycję. W piątej klasie pisała wiersze, których nie powstydziłby się młody Norwid. Serio. Gdzieś mam jeszcze Jej rękopisy. Wymagała wiele uwagi i specjalnego traktowania, bo zawsze była trochę "poza światem". Często się wyłączała i podczas lekcji była gdzie indziej. Miała przez to trochę przechlapane, ale, że była dobrze ułożona i na ogół łagodna, nie miała wielkich problemów. Nie jestem lekarzem, więc nie będę się nawet starała używać medycznego słownictwa.
Kilka lat temu dała świetny popis wokalny podczas "Nocy Muzeów". Mam Ją nawet nagraną telefonem.
Kiedyśmy się ostatni raz widziały, a było to też kilka lat wstecz, opowiadała, że w rodzinie jest coś nie tak, że pomieszkuje z babcią, że jest wolontariuszką opiekującą się grobami na Starym Cmentarzu... Wszystko to było mówione chaotycznie i skrótami.
Obdarzona wieloma talentami. Jeżeli zaczęła pić, to chyba po to, żeby mniej widzieć i mniej czuć.
Ta historia sprowadziła mnie znów na Ziemię: nie oceniaj, Marysiu, po znamionach zewnętrznych, bo, zdaje się, że o tym zapomniałaś...
A czy to istotne?!
Znam nazwisko jej mamy ale ona miała z tego co pamiętam nazwisko po ojcu. Jeśli ktoś mógłby podesłać na maila nazwisko Patrycji byłabym wdzięczna. mi17lenka@wp.pl
Chodziłem do jednej Klasy z Patrycją, jej wiersze nawet i mnie porywał. Co do jej osoby, była specyficzna, ale dobra. Inteligentna no i oczywiści była osobą z którą można było porozmawiać na poziomie wyższym niż przeciętnym. Po za tym nie zdążyłem oddać jej miecza...
Na pewno Ci to wybaczyła.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!