a co na to państwo Dróżdż, szefowie piotrkowskiego Klubu Gazety Polskiej ?
Tydzień temu społeczeństwo zostało poinformowane o pierwszym wyroku skazującym, jaki zapadł na wydawcę lokalnego portalu, który specjalizuje się w obrażaniu osób publicznych. Za wielokrotne pomówienie dziennikarzy "7 Dni", którego dopuścił się z powziętym z góry zamiarem, ma on zapłacić 4,5 tys. zł grzywny, dwa razy po 5 tys. zł nawiązki, oddać koszty adwokata (2.040 zł), uiścić opłatę sądową (450 zł) i opublikować na swój koszt cały wyrok na jednej z trzech pierwszych stron "Dziennika Łódzkiego".
Sąd wydał już tytuł egzekucyjny i opatrzył go klauzulą wykonalności.
A dzisiaj informacja o kolejnym prawomocnym wyroku na "miejscowego speca od znieważania piotrkowian. Po skazaniu za wielokrotne pomówienie dziennikarzy „Dziennika Łódzkiego”, tym razem prawomocny jest już wyrok sądu cywilnego za naruszenie dóbr osobistych, w którym sąd zobowiązuje pozwanego do: usunięcia jednego artykułu w całości i szkalujących fragmentów drugiego, zamieszczenia przeprosin za naruszenie dobrego imienia powodów i utrzymywanie ich przez 120 dni na swoim portalu, zapłatę 2 tys. zł na stowarzyszenie HARC i zwrot kosztów pełnomocnika (2.204 zł). „Pozwany swoimi artykułami wpisał się w ten powszechny tak ostatnio język, którego jedynym celem jest szerzenie nienawiści do przeciwnika” - podsumował wydawcę sąd. [Marek Obszarny, tygodnik 7 Dni 01.09.2017 - Dziennik Łódzki]
Warto pamiętać, że na przełomie października i listopada odbędzie się rozprawa apelacyjna w sprawie cywilnej, jaką wytoczył mu prezydent Krzysztof Chojniak w 2016 roku.
To oczywiste, że Gazeta Polska Codziennie (propisowski tytuł) zakończy teraz współpracę z osobą, która dopuściła się rozmyślnie przestępstwa i z prawomocnym wyrokiem skazującym.
Wiarygodność, rzetelność, niezależność. Tymi słowami określa swojego bloga autor Gazety Trybunalskiej. Dlaczego więc próżno tam szukać informacji o przegranym procesie z dziennikarzami Dziennika Łódzkiego? I o tym, że na blogera wydany został kilka dni temu prawomocny już wyrok skazujący w związku z popełnionym przez niego przestępstwem? O tym, że taki proces się rozpoczął, na wstępnym etapie bloger ochoczo informował. Teraz nabrał wody w usta. Wstyd mu? Zatem wiarygodność, rzetelność, niezależność tej "gazety" jest zerowa: puste slogany.
Koniec bezkarności
Pierwszy wyrok skazujący, jaki zapadł na wydawcę lokalnego portalu, który specjalizuje się w obrażaniu osób publicznych, uprawomocnił się szybciej niż się spodziewaliśmy. Skazany nie złożył apelacji, ba, nawet nie odebrał wysłanego przez sąd uzasadnienia wyroku.
Za wielokrotne pomówienie dziennikarzy "7 Dni", którego dopuścił się z powziętym z góry zamiarem, ma zapłacić 4,5 tys. zł grzywny, dwa razy po 5 tys. zł nawiązki, oddać koszty adwokata (2.040 zł), uiścić opłatę sądową (450 zł) i opublikować na swój koszt cały wyrok na jednej z trzech pierwszych stron "Dziennika Łódzkiego".
Sąd wydał już tytuł egzekucyjny i opatrzył go klauzulą wykonalności.
Tymczasem rozprawa apelacyjna w sprawie cywilnej jaką wytoczył mu prezydent Krzysztof Chojniak, odbędzie się dopiero na przełomie października i listopada.
Marek Obszarny (Dziennik Łódzki, 25 sierpnia 2017)
Po takiej kompromitacji, na jego miejscu ktoś z choćby resztkami honoru, zwróciłby klucze od pakamery Cezaremu, zabrał torbę rzeczy od Katarzyny i wyprowadził się 700 km stąd, gdzieś na zabitą dechami wiochę... do jakiejś następnej naiwnej!
Wreszcie prawomocny skazujący wyrok dla tego typa. Jak się słyszy,
będzie szereg kolejnych! Brawo!!!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!