„Wszedł do kościoła. Klęknął. Pomodlił się. Potem rozmawialiśmy o historii naszego sanktuarium, jego mamie, kiepskiej pogodzie. Nie poklepywaliśmy się po plecach, nie sililiśmy się na rozmowę. Ze względu na jego posturę miałem chwilowo wrażenie, że rozmawiam z własnym ojcem.
Przybyli do Smoleńska, by oddać cześć swoim bliskim. Ponad 200 przedstawicieli rodzin katyńskich, w tym także z naszego regionu zebrało się w miejscu, w którym 70 lat wcześniej ponad cztery tysiące polskich oficerów zostało rozstrzelanych.
17 marca 2009 roku prezydent Lech Kaczyński gościł w Piotrkowie z wykładem na temat aktualnych problemów społecznych i gospodarczych Polski i roli państwa w ich rozwiązywaniu.
Kilkuset piotrkowian zgromadziło się w niedzielny wieczór w kościele o. Bernardynów na mszy św. w intencji ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem w tym przede wszystkim prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- Ta ofiara, którą ponieśli Ci ludzie, którzy zginęli w tym samolocie spowodowała, że nagle cały świat dowiedział się o Katyniu - powiedział na antenie Strefy FM piotrkowski radny PO.
W południe dwiema minutami ciszy cała Polska w tym i nasz region, uczciła pamięć ofiar wczorajszej katastrofy lotniczej w Smoleńsku, w której zginął prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka Maria i ponad 90 innych osób w tym wielu posłów, senatorów, generałów.
W samolocie, który rozbił się pod Smoleńskim był również prezes PKOL Piotr Nurowski. - To wielka strata dla polskiego sportu - mówią olimpijczycy.
W oknach flagi przepasane kirem a o 21:00 zapalamy świece w oknach. Podajmy dalej - takiej treści sms krąży dziś po kraju.
- Znałem wielu z tych, którzy zginęli w Smoleńsku. To wielka tragedia - mówił na antenie Radia Strefa FM poseł SLD Artur Ostrowski.
W samolocie prezydenckim zginęło kilkunastu parlamentarzystów. Wielu jednak udało się do Katynia pociągiem lub autokarami. Jednym z nich był poseł Ziemi Piotrkowskiej Robert Telus (PIS).