Prawdopodobnie jeszcze dziś Tomasz G - maszynista feralnego pociągu TLK, który rozbił się 12 sierpnia w Babach - opuści areszt.
Piotrkowski sąd zdecydował o aresztowaniu na okres dwóch miesięcy maszynisty Tomasza G. Mężczyzna prowadził pociąg, który wykoleił się w piątek w Babach.
W poniedziałek przywrócony został ruch pociągów po jednym torze na trasie w Babach.
Jeszcze wczoraj w Babach (gdzie w piątek doszło do katastrofy) udało się podnieść i usunąć z torowiska lokomotywę oraz trzy wagony wykolejonego pociągu.
W związku z piątkową katastrofą z Piotrkowa nie kursują w tej chwili żadne pociągi PKP Intercity. Dla udających się do stacji Radomsko, Piotrków Trybunalski i Łódź Widzew, od stacji Częstochowa zostanie zapewniona zastępcza komunikacja autobusowa.
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie bierze pod uwagę trzy możliwe przyczyny piątkowej katastrofy kolejowej w Babach. Jedną z nich jest zbyt duża prędkość wykolejonego pociągu. Wiadomo już, że poruszał się on znacznie szybciej niż powinien.
W piątek po godzinie 16:15 w okolicach miejscowości Baby doszło do katastrofy kolejowej. Jedna osoba nie żyje (52-letni mieszkaniec Częstochowy), a 84 zostały ranne.
Od katastrofy w lotniczej Smoleńsku minęły już prawie cztery miesiące, jednak atmosfera wokół tragedii nadal jest gorąca.
Przepiękny dąb szypułkowy upamiętnić ma ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. Zasadzili go dzisiaj: wójt gminy Łęki Szlacheckie Wojciech Błaszczyk, starosta powiatu piotrkowskiego Stanisław Cubała oraz radni gminni.
Z powodu zaniedbania współwłaścicielki kamienicy przy Krakowskim Przedmieściu w Piotrkowie doszło do tragedii. Pół roku temu pod 3-osobową rodziną runął balkon. W wyniku wypadku śmierć poniósł 1,5-roczny chłopiec. Jego ojciec z urazem kręgosłupa i obrażeniami wewnętrznymi trafił do szpitalu w Łodzi. Ciężarna matka trafiła do piotrkowskiego szpitala. O tragedii w Piotrkowie mówiła cała Polska.