Prognoza zagrożenia pożarowego jest wykonywana na podstawie pomiarów wilgotności ściółki, wilgotności względnej powietrza oraz opadów i określa możliwość wystąpienia pożaru w dniu jej wykonania. Jak powiedział nam Paweł Kowalski z osady leśnej w Kole, na razie na terenie lasów państwowych w regionie piotrkowskim nie odnotowano pożaru, wystąpiły one natomiast na prywatnych terenach leśnych. - Opadów praktycznie nie ma na terenie naszego nadleśnictwa. Rano mieliśmy drugi stopień, ale popołudniu znów obowiązuje trzeci. Dzisiaj również temperatura rosła, więc wilgotność ściółki wynosi około 12%, a miejscami nawet poniżej 10%. Jest to zagrożenie katastrofalne. Cały czas dyżurujemy i apelujemy, aby nie wypalać także traw.
Paweł Kowalski dodaje, że docierają informacje o celowych podpaleniach lasów. Przypomina, że na terenach leśnych zamontowany jest monitoring, który umożliwia także zidentyfikowanie sprawcy pożaru. Las po całkowitym spaleniu może regenerować się nawet sto lat.
Prognoza zagrożenia pożarowego jest wykonywana w 42 strefach prognostycznych, na podstawie pomiarów wilgotności ściółki sosnowej, wilgotności względnej powietrza oraz opadów i określa możliwość wystąpienia pożaru w dniu jej wykonania. Pomiary meteorologiczne prowadzone są dwa razy dziennie w kilku miejscach każdej ze stref. Prognoza jest wykonywana przez Lasy Państwowe w okresie zagrożenia pożarowego - od 1 marca do 30 września.
W związku ze stanem epidemii Lasy Państwowe wprowadziły od 3 do 11 kwietnia tymczasowy zakaz wstępu do lasów. W ostatni czwartek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd przedłuża wszystkie obostrzenia związane z wirusem do 19 kwietnia. Zamknięte pozostają również Parki Narodowe.