artykuł sponsorowany

Wójt gminy Wola Krzysztoporska o odnawialnych źródłach energii

Czwartek, 21 marca 2024
„Tutaj jest ten haczyk, o którym się głośno nie mówi, a który przyprawi o ból głowy wszystkich właścicieli takich instalacji”. Wywiad z Romanem Drozdkiem.
Wójt gminy Wola Krzysztoporska o odnawialnych źródłach energii

- Dzień dobry Panie wójcie.

- Dzień dobry.

 

- W zeszłym tygodniu przedstawiał Pan swój pogląd na gminną oświatę dzisiaj chciałbym jednak byśmy skupili się na wsparciu mieszkańców w zakresie budowy instalacji OZE. Zdaje się, że sporo gmin, szczególnie tych objętych Terytorialnym Planem Sprawiedliwej Transformacji Województwa Łódzkiego, ubiega się o możliwość dofinansowania np. instalacji fotowoltaicznych.

 

- Gmina Wola Krzysztoporska również ubiega się o dofinansowanie instalacji fotowoltaicznej, przy czym w naszym przypadku wniosek o dofinansowanie - w ramach FELD Priorytet 9 Fundusze Europejskie dla Łódzkiego w transformacji - dotyczy dofinansowania budowy farmy fotowoltaicznej o mocy 2 MW, z której energia wykorzystywana byłaby na potrzeby gminy, m.in. w szkołach, ujęciach wody czy na potrzeby oświetlenia ulicznego. Co ważne, przepisy ustawy o odnawialnych źródłach energii dają nam możliwość rozliczania wyprodukowanej energii na zasadach zbliżonych do tych, jakie mają tzw. starzy prosumenci. Warunkiem będzie tutaj utworzenie spółdzielni energetycznej, dzięki czemu członkowie spółdzielni będą mogli traktować sieć przesyłową jako swoisty magazyn energii. Gmina, będąca członkiem takiej spółdzielni, będzie mogła wysyłać do sieci energię, a następnie bez opłat odbierać ją z sieci w dogodnym momencie. Takie rozwiązanie, o ile uda się pozyskać dofinansowanie i przejść wszelkie procedury prawne związane z budową, da gminie roczne oszczędności w wydatkach na energię elektryczną na poziomie ok. 1,5 mln zł i to przy dzisiejszej, zamrożonej dla samorządu, cenie energii.

 

- No dobrze, ale co ze wspieraniem indywidualnych gospodarstw domowych w budowie instalacji fotowoltaicznych? Czy tutaj gmina ma zamiar uruchomić jakiś program wsparcia dla mieszkańców?

 

- Składając wniosek, o którym wspomniałem wcześniej, bardzo dokładnie przeanalizowaliśmy konieczne nakłady na budowę indywidualnych instalacji fotowoltaicznych wraz ze spodziewanymi korzyściami dla mieszkańców. I trzeba powiedzieć, że wnioski z tej analizy, w obecnym stanie prawnym, nie bronią takich instalacji. Trzeba pamiętać, że obowiązujące przepisy wspomnianej wyżej ustawy o odnawialnych źródłach energii, nie pozwalają nowym prosumentom rozliczania wyprodukowanej a następnie wprowadzonej przez niech energii do sieci w systemie tzw. net-meteringu, czyli na zasadzie kilowatogodzina za kilowatogodzinę. Obecnie wszystkie instalacje prosumenckie podłączone do sieci po 1 kwietnia 2022 roku są rozliczne w systemie tzw. net-bilingu, co oznacza, że każda kilowatogodzina wprowadzona do sieci jest sprzedawana po cenie średniej miesięcznej z danego miesiąca, a uzyskane kwoty z tego tytułu odkładane są na wirtualnym koncie klienta. Jeżeli pobieramy energię z sieci, np. w nocy, gdy instalacja nie pracuje, to po prostu kupujemy ją według ceny taryfowej, ale płacimy za nią tymi środkami zgromadzonymi na wirtualnym koncie, o ile jest ich wystarczająco dużo. Dodać jeszcze należy, że z wirtualnego konta płacimy wyłącznie za ilość popranych kWh, za przesył energii trzeba zapłacić dodatkowo z własnych środków. Taki system rozliczeń powoduje, że przy dzisiejszych średnio-miesięcznych cenach energii prosumentom coraz mniej, ale jednak cięgle jeszcze opłaca się inwestować w fotowoltaikę.

 

- Czyli ciągle się opłaca, więc może warto wesprzeć działania mieszkańców w tym obszarze? Oczekiwania z pewnością są bardzo duże, a i możliwości gmin na pozyskanie środków ze źródeł zewnętrznych również się pojawiają.

 

- Owszem, pojawiają się jak chociażby wspomniany tutaj FELD. Sytuacja mocno się jednak skomplikuje już od 1 lipca br., gdyż zgodnie z ustawą, o której wspominałem wcześniej, od tego dnia wszystkie instalacje, rozliczane obecnie w systemie net-bilingu, będą rozliczane nie według średniej miesięcznej ceny energii, ale ceny godzinowej, a to jest bardzo znacząca różnica, oczywiście na niekorzyść prosumenta. Ceny godzinowe energii elektrycznej są bowiem bardzo niskie w okresach kiedy instalacje fotowoltaiczne produkują najwięcej energii i potrafią w godzinach południowych, letnich miesięcy, spaść nawet do cen ujemnych. Od 1 lipca br. wszystkie te osoby, a więc także ci, którzy ewentualnie wybudowaliby instalacje ze wsparciem gminy, sprzedawać będą energię do sieci według aktualnych cen godzinowych notowanych na giełdzie. I tutaj jest ten haczyk, o którym się głośno nie mówi, a który przyprawi o ból głowy wszystkich właścicieli takich instalacji, gdyż pewnie już od stycznia 2025 roku, zaczną dostawać znacząco wyższe rachunki za energię elektryczną, ponieważ wartość energii, którą sprzedawać będą do sieci, drastycznie spadnie. Mając tego świadomość, nie aplikowaliśmy o środki finansowe na projekty parasolowe w ramach FELD. nie chcąc przykładać ręki do projektu, który rozbudzi nadzieję u mieszkańców na znaczne oszczędności, a po zrealizowaniu okaże się przyczyną wielu rozczarowań.

 

- W ramach FELD Priorytet 9 można przecież ubiegać się o dofinansowanie instalacji fotowoltaicznej wraz z magazynem energii? Czy taki magazyn nie jest rozwiązaniem problemu, o którym Pan mówi?

 

- Owszem, magazyny energii w pewnym stopniu są rozwiązaniem, bo podnoszą tzw. autokonsumpcję. Te kilka kWh, które są w stanie zgromadzić w ciągu dnia, mogę wykorzystać w nocy, dzięki czemu mniej energii będę pobierać z sieci. Nie zgromadzę jednak w nich energii, której mam w nadmiarze w okresie letnim, by wykorzystać ją w okresie jesienno-zimowym. Te kilka czy nawet kilkadziesiąt kWh pojemności magazynu nie będzie żadnym rozwiązaniem dla posiadaczy np. pomp ciepła, którzy energię zużywają w chłodnych miesiącach, gdy produkcja z fotowoltaiki jest bardzo nieznaczna. Pozostawię już z boku samą kwestię ceny takiego magazynu, ale wydaje mi się i jestem przekonany, że nie będą odosobniony w tych przemyśleniach, że wydawanie kilkudziesięciu tysięcy złotych na magazyn o pojemności kilku kWh, by podnieść o kilka procent autokonsumpcję, to nie jest dobra inwestycja.

 

- Czy mam rozumieć, że nie ma przyszłości dla fotowoltaiki prosumenckiej?

 

- W obecnym stanie prawnym, fotowoltaika prosumencka praktycznie przestaje się opłacać, chyba, że ktoś dostanie instalację całkowicie za darmo. Chcę jednak wierzyć, że ustawodawca pójdzie po rozum do głowy i przywróci poprzedni system rozliczeń. Gdy tak się stanie gmina z pewnością będzie poważnie rozważać wsparcie mieszkańców w budowie takich instalacji.

 

- Dzisiaj kończymy naszą rozmowę, ale liczę, że za kilka dni będziemy mogli poruszyć kolejne tematy.

 

- Ja również dziękuję i oczywiście zapraszam na kolejne spotkanie.

 

 

 Materiał sfinansowany przez KWW Romana Drozdka.


Zainteresował temat?

9

19


Zobacz również

reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat