Młodzi tancerze w Ogólnopolskim Turnieju Tańca we Wrocławiu osiągnęli wysokie pozycje. Kinga Kiejnig i Kuba Kuśmierek - 1 miejsce , Marysia Wójcik i Mateusz Szałański - 3 miejsce , Sylwia Sakrajda i Mateusz Kuśmierek - 4 miejsce. Artyści wystąpili w kategorii Combi Promotion. Warto zaznaczyć, iż zawody na Dolnym Śląsku to zawody o wysokiej randzie wśród Turniejów Integracyjnych, gdzie oprócz par zawodowych, startują pary w kombinacjach tanecznych Duo oraz Combi . Przygotowania do tej imprezy trwają cały rok.
Ze względów finansowych artyści mogą wystąpić w ciągu roku jedynie dwóch imprezach integracyjnych, tj. właśnie we Wrocławiu oraz w Łomiankach pod Warszawą. Aby móc rozwijać swoje umiejętności oraz zdobywać kolejne nagrody Studio Tańca Mateusz Szałański potrzebuje wsparcia sponsorów.
- Te pary, które osiągnęły sukces długo u Pana trenują?
- Pracujemy razem trzeci sezon taneczny pod okiem Miejskiego Centrum Kultury w Bełchatowie oraz Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, która wspiera nas finansowo i zapewnia salę do treningów. Wszystkie pary taneczne startujące w zawodach i ćwiczą ze mną trzeci sezon taneczny.
- Kiedy zrodził się u Pana pomysł stworzenia zajęć tanecznych dla osób niepełnosprawnych?
- Zawsze chciałem "zarażać" ludzi tańcem , zawsze chciałem tworzyć rzeczy, które są mało spotykane, a także pomagać i stawiać wysoko poprzeczkę własnej osobie, by móc się w pełni realizować. Jedna z mam - Karolina Kuśmierek , która uczęszcza na zajęcia Latino Solo dla Pań zaproponowała mi współpracę z jej synami, którzy poruszają się na wózku. Zgodziłem się od razu. Rozpoczęliśmy starania i zajęcia ruszyły! Od samego początku ciężko było organizować transport , zajęcia taneczne , pozyskiwać pieniądze na finansowanie turniejów. Mimo to staramy się i nie odpuszczamy! To wszystko wynika z miłości do tańca.
Dzięki grupie "Taniec bez barier", do której należą osoby poruszające się na wózku inwalidzkim, widząc ich radość i zaangażowanie poszedłem o krok dalej tworząc również grupy taneczne dla osób z zespołem Downa , dla osób niewidomych oraz Kobiet "Amazonek ".
- Ile osób niepełnosprawnych ma Pan aktualnie na zajęciach?
- Obecnie w grupie "Taniec bez Barier" trenuje sześć osób na wózkach i sześciu zawodowych tancerzy. Nie liczę osób, które chodzą na zajęcia zapraszam wszystkich i zawsze chętnie przyjmuję nowe osoby.
- Na czym polega różnica trenowania osób pełno-, a niepełnosprawnych?
- Różnica ...hmm to złe słowo. Sposób przekazu informacji , ustalenie techniki , wyodrębnienie indywidualnych możliwości to jest ważne . Natomiast sam taniec jako taniec to instruktorska tajemnica.
- Czy myślał Pan o prowadzenia zajęć dla osób na wózkach, w innych miastach, poza Bełchatowem?
- Zdecydowanie tak , bardzo chciałbym podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi osobami w innych miastach, bardzo chętnie przyjmę każda propozycję osób niepełnosprawnych, które będą chciały spróbować swoich sił w tańcu.
- W jakich słowach zachęciłby Pan osoby na wózkach do tańca?
- Taniec to najlepsza forma rehabilitacji , która dostarcza każdemu mnóstwo radości ,satysfakcji i uśmiechu na twarzy. Dzięki takim spotkaniom na parkiecie budują się znajomości i taneczne pary. Powtarzam zawsze moim tancerzom: "Jeśli nie pójdziesz po to co chcesz - nigdy nie będziesz tego miał. Jeśli nie zapytasz - odpowiedź zawsze będzie brzmiała NIE. Jeśli nie pójdziesz naprzód zawsze będziesz stał w miejscu. NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH. WSZYSTKO ZALEŻY OD NAS" . Wystarczy tylko przyjść spróbować, a już nie będzie się chciało zrezygnować.
Tancerzom życzymy kolejnych medali i pucharów oraz odwagi i wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych celów. Gratulujemy osiągniętych wyników.
Ewelina Młynarczyk