Na czym polegają absurdy piotrkowskich ścieżek rowerowych? Jadąc wzdłuż Al. Sikorskiego w kierunku Wierzei (i chcąc jechać zgodnie z przepisami), trzeba schodzić kilkanaście razy z roweru. Przed każdym ze skrzyżowań widnieje bowiem znak o końcu ścieżki. Za skrzyżowaniem kolejny znak informuje nas o jej początku. W całym mieście takich sytuacji jest wiele – brak przejazdów rowerowych zmusza do łamania przepisów. Czy kiedyś doczekamy się koniecznych zmian?
- Od ubiegłego roku oznakowanie ścieżek rowerowych jest sukcesywnie uzupełniane i naprawiane. Większość postulatów została już zrealizowana. Kiedy pogoda się ustabilizuje, poprawiona zostanie ciągłość i oznakowanie ścieżki na ulicy Sulejowskiej – obiecuje magistrat.
O europejskiej sieci szlaków rowerowych EuroVelo czytaj TUTAJ
***
na zdjęciu: Zjazd z ronda Sulejowskiego w ulicę Jerozolimską. Jest ścieżka dla rowerów. Ktoś jednak mocno się pomylił i na jezdni w miejscu, gdzie powinien być przejazd dla rowerów, namalował pasy dla pieszych. O naprawę błędu apelowano w ubiegłym roku. Ostatnio został on naprawiony. Z efektów rowerzyści nie mogą być jednak zadowoleni.