Świadkowie Jehowy mają Salę

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 15 lutego 201059
Przy ul. 1 Maja w Piotrkowie funkcjonuje od niedawna Sala Królestwa Świadków Jehowy, wybudowana przez członków organizacji religijnej wspólnym nakładem finansowym i ciężką pracą. Budynek o powierzchni 600 metrów powierzchni użytkowej powstał w pół roku, przy czym główne prace miały miejsce tylko w weekendy.
Świadkowie Jehowy mają Salę

O dobrej organizacji pracy oraz samych świadkach Jehowy rozmawiamy z Michałem Kałużnym - rzecznikiem prasowym lokalnej społeczności tegoż wyznania.

 

Weekendowe hobby

 

Prace przy budowie jedynej Sali Królestwa Świadków Jehowy w Piotrkowie rozpoczęły się rok temu, od oczyszczenia terenu pod budowę przy ulicy 1 Maja. W marcu rozpoczęto pierwsze prace budowlane. - Z reguły trwają one osiem weekendów. Taki okres jest potrzebny na postawienie Sali Królestwa o powierzchni mniej więcej 300 metrów. W ciągu tygodnia odbywają się prace dodatkowe.

 

Przywożone są materiały, a kilkanaście osób porządkuje teren budowy i przygotowuje go na przybycie kolejnej ekipy (wszystko własnymi rękoma - udział w budowie mają tylko „bracia" i „siostry" związani z religią - przyp. red.). Piotrkowska Sala Królestwa Świadków Jehowy ma ok. 600 metrów powierzchni użytkowej (w tym dwa mieszkania: jedno dla gospodarza obiektu, a drugie dla nadzorcy obwodu odwiedzającego okoliczne zbory). Co zrozumiałe, prace trwały nieco dłużej niż przy tradycyjnej sali. Na dobre rozpoczęliśmy je w marcu ubiegłego roku, a 31 października oddaliśmy budynek do użytku. Bywały weekendy, w czasie których w pracę zaangażowanych było 300 osób. To nie jest dla nas jakaś nowość.

 


 

Każda budowa na terenie kraju ma podobny charakter. W Piotrkowie udało nam się również zrobić wakacyjną przerwę. A niektórzy bracia i siostry pomagali przy budowie nawet kilkunastu takich sal. Zjeżdżamy się zawsze z różnych części Polski. W piotrkowskiej budowie uczestniczyły osoby z ponad stu miast kraju. Łatwiej jest organizować większe grupy w weekendy, ale zdarza się, że niektóre ekipy biorą urlop na kilka dni i wykonują pracę w ciągu tygodnia - opowiada Michał Kałużny.

 


- Prace są kompleksowe i dobrze zorganizowane. Wszystko charytatywnie. Stąd koszt - nieco ponad 1 mln zł. Tyle za materiały. Wykonawcy pracowali w weekendy z potrzeby „ochoczego serca". Nic wielkiego nie potrzebowali. Miejscowe zbory, których na terenie Piotrkowa jest pięć (zbór liczy od 50 do 100 osób - przyp. red.) zapewniały im nocleg i wyżywienie. Każda para rąk jest przy takich projektach do pracy potrzebna. Pamiętam taki obrazek, kiedy na ławce siedziała osiemdziesięcioletnia siostra i czyściła szpachelki - przypomina sobie pan Michał.

 

Kto za to zapłacił?

 

- Przygotowania do tej budowy trwały kilka lat. Miejscowi świadkowie Jehowy zbierali fundusze we własnym zakresie. Pochodzą one z ofiar składanych dobrowolnie, z własnej inicjatywy ofiarodawców. W ten sposób finansowana jest działalność świadków Jehowy na całym świecie - mówi Michał Kałużny. - Środki te są wykorzystywane w różnych dziedzinach naszej działalności kaznodziejskiej. Pokrywa się z nich na przykład koszty produkcji, druku oraz dystrybucji Biblii i literatury biblijnej, jak również budowę i utrzymanie Sal Królestwa, takich jak ta w Piotrkowie.

 

Kto „chodzi" po domach?

 

Rzecznik lokalnej społeczności świadków Jehowy zaznacza, że świadkowie, określając swoją religię, często używają słowa organizacja. - Bardzo dobrze oddaje ono charakter naszej społeczności. Świadkowie Jehowy prowadzą ogólnoświatową biblijną działalność edukacyjną, co wymaga dobrego zorganizowania. Przy czym udział każdego z nas w tej działalności jest dobrowolny.

 

Każdy świadek Jehowy sam decyduje, w jakiej mierze będzie brał udział w życiu religijnym swego wyznania. Kierujemy się biblijną zasadą, iż każdy człowiek ma prawo wyboru i odpowiada sam za siebie. Na nikogo nie nakłada się obowiązku poświęcania ustalonej liczby godzin na działalność religijną - mówi rzecznik.

 


Niektórzy określają świadków Jehowy mianem destrukcyjnej sekty i z niechęcią odnoszą się do tej religii. Michał Kałużny przyznaje, że ta nieprawdziwa opinia jest szerzona przez ludzi, którzy nie znają świadków Jehowy. - Świadkowie nie są sektą, gdyż nie stanowią odłamu żadnego kościoła ani nie mają żadnego człowieczego przywódcy. Przywódcą jest Jezus Chrystus. Wywodzimy się z różnych warstw społecznych i byliśmy przedtem wyznawcami najróżniejszych religii. Jesteśmy znani ze ścisłego przestrzegania zasad i praw zawartych w Biblii. Każdy podejmuje osobistą decyzję, czy chce być świadkiem. Dlatego też nie ma obrzędu chrztu niemowląt.

 

 

Osoba, która pragnie być świadkiem Jehowy, najpierw poznaje podstawowe prawa i zasady biblijne, a następnie, jeśli tego chce, może zostać świadkiem Jehowy. Każdy podejmuje osobiste decyzje zgodnie z własnym sumieniem i zasadami biblijnymi. Świadkowie Jehowy są uznawani za jednych z najbardziej praworządnych członków społeczeństwa, i to bez względu na to, gdzie mieszkają. Nie izolujemy się od reszty społeczeństwa, lecz żyjemy i pracujemy pośród innych ludzi. Jesteśmy otwarci, a nasza działalność jest powszechnie znana. Na nasze zebrania mają wstęp wszyscy, którzy tego pragną - przekonuje pan Michał.

 


W Polsce jest ok. 130 tys. świadków Jehowy.

 

JK

 


Zainteresował temat?

4

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (59)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

arti2811 ~arti2811 (Gość)16.02.2010 09:30

Wedle Bibli ŚJ chyba tak hi hi

00


naftamar ~naftamar (Gość)16.02.2010 09:25

Znam tego chlopaka pare lat z nim pracowalem i mysle ze to co powiedzial jest prawdą. Ja co prawda mam w gdzieś kosciol pod kazda postacia, odlamem. Ale znajac jego , a byl bardzo spokojnym konkretnym facetem, bezkonfliktowym i uczynnym ze nie wierze ze nie proponujac mi powiedzmy przejscia na ich odlam ( a mogl to zrobic pare razy bo mial okazje ) tego nie robil. Wiec nie narzucal sie napewno i powiem wiecej jestem w szoku ze dopiero teraz dowiedzialem sie ze jest swiadkiem Jehowy w zyciu bym na to nie wpadl. Bo po prostu jest to normalny gosc jak kazdy ktorego znam i nie sadze zeby mial jakikolwiek cel oklamywania ludzi.

00


szczepan ~szczepan (Gość)16.02.2010 08:51

Ale ja nie napisałem, że ta katolicka biblia jest lepsza. Uważam, że w artykule, dla jasności różnica ta powinna być podkreślona przez autora(kę) (skoro rozmówca, podejrzewam celowo, nie mówi o biblii światków Jehowy, tylko o bibli). Po prostu nie są to te same "wersje", różniące się w w szczegółach, a jak wiadomo w szczegółach diabeł tkwi;). A to jest wprowadzanie w błąd. I jeszcze takie pytanie odnośnie tych słów :

"obserwatorka" napisał(a):
Gdyby KAŻDY przestrzegał przykazania " nie zabijaj" w "chrześcijańskich" krajach tak jak oni , nie byłoby potrzeby powoływania żadnego wojska. W czasie II wojny światowej woleli ginąć w obozach koncentracyjnych , niż wziąć broń do ręki. Warto to przemyśleć.

, co jeśli by nas zakatowali wyznawcy innej wiary, wyznania cały Naród powinien usiąść i pozwolić się wyrżnąć w pień?

Komentarz był edytowany przez autora: 16.02.2010 08:52

00


czepialski ~czepialski (Gość)15.02.2010 23:20

Szczepan, a która "Biblia" nie została stworzona na potrzeby wyznania? Nie spisała jej jedna osoba, a wersji, czy idąc dalej tłumaczeń, jest mnóstwo - która wobec tego jest właściwa? I co w związku z tym, że nie jest to tekst używany przez kościół katolicki? Czy jest to jedyny podmiot mający prawo jej używać?

00


obserwatorka ~obserwatorka (Gość)15.02.2010 22:16

"itapren" napisał(a):
Gdyby KAŻDY przestrzegał przykazania " nie zabijaj" w "chrześcijańskich" krajach tak jak oni , nie byłoby potrzeby powoływania żadnego wojska. W czasie II wojny światowej woleli ginąć w obozach koncentracyjnych , niż wziąć broń do ręki. Warto to przemyśleć.


bardzo mądre słowa

00


arti2811 ~arti2811 (Gość)15.02.2010 21:16

"itapren" napisał(a):
Gdyby KAŻDY przestrzegał przykazania " nie zabijaj" w "chrześcijańskich" krajach tak jak oni , nie byłoby potrzeby powoływania żadnego wojska. W czasie II wojny światowej woleli ginąć w obozach koncentracyjnych , niż wziąć broń do ręki. Warto to przemyśleć.


No to się zapisz o ile już nie przynależysz skoro tam tak dobrze

00


szczepan ~szczepan (Gość)15.02.2010 20:16

Świadkowie Jehowy wyczerpują wszystkie kryteria definicji sekty(w ujęciu socjologicznym, nie teologicznym do którego odniósł się rzecznik prasowy). Najbardziej niebezpieczną (wg mnie oczywiście) cechą tej wiary jest silna kontrola małych grup (zborów) nad poszczególnymi członkami. Czego najlepszym przykładem jest "dobrowolne" uczestnictwo w budowie tej sali. W ustach rzecznika brzmi to wszytko wspaniale, ale podejrzewam, że każdy kto by odmówił udziału naraziłby się na ostracyzm całej grupy. Mechanizm ten prowadzi do pełnej kontroli większości aspektów życia człowieka. I jeszcze mała uwaga do autora(ki), myślę, że w trosce o niewprowadzanie czytelnika w błąd, należałoby zaznaczyć, że gdy w tekście pada słowo "Biblia", które p. Kałużny odmienia przez wszystkie przypadki to chodzi o konkretną wersję, różną od tej używanej w Kościele Katolickim, a stworzoną na potrzeby tegoż wyznania.

10


itapren ~itapren (Gość)15.02.2010 18:32

Gdyby KAŻDY przestrzegał przykazania " nie zabijaj" w "chrześcijańskich" krajach tak jak oni , nie byłoby potrzeby powoływania żadnego wojska. W czasie II wojny światowej woleli ginąć w obozach koncentracyjnych , niż wziąć broń do ręki. Warto to przemyśleć.

00


Dali ~Dali (Gość)15.02.2010 18:13

Nie pija, nie palą nie używają - to jak maja bronic ojczyzny, bez bodźca narodowego !!!!!

00


arti2811 ~arti2811 (Gość)15.02.2010 17:52

Uważaj bo Cię do sądu poodadzą za to okreslenie he he

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat