- Straż miejska w Piotrkowie jest wykorzystywana przez prezydenta Chojniaka do represjonowania młodych ludzi, którzy zbierają podpisy pod inicjatywą referendalną dotycząca odwołania prezydenta przed upływem kadencji. Nasi wolontariusze mają prawo do zbierania podpisów na ulicach miasta. Straż miejska ich fotografuje, zastrasza. Czuję się, jakbym żył w państwie totalitarnym. A mamy prawo do inicjatywy referendalnej i to prawo wykorzystujemy - mówi Marcin Pampuch.
Poza komisarzem powiadomione zostaną także inny organy zapowiada Pampuch. - Dlatego złożyliśmy skargę do Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie. Poinformowaliśmy Wojewodę Łódzką Jolantę Chełmińską. Zastanawiamy się, czy sprawy nie skierować do prokuratury - wyjaśnia Pampuch.
Przypomnijmy, piotrkowskie referendum miałoby się odbyć po wakacjach.
(Strefa FM)