Schemat działania był taki sam jak zawsze. Wywołać strach, manipulować emocjami i zaproponować rozwiązanie. Tym razem oszuści wmówili mieszkańcowi Tomaszowa Mazowieckiego, że podrobiono jego dowód osobisty i grozi mu utrata oszczędności zdeponowanych w banku.
- Podczas rozmowy mężczyzna dał się przekonać, że jedynym ratunkiem przed utratą kilkusettysięcznych oszczędności jest wypłacenie ich z banku i przekazanie "policjantom" prowadzącym sprawę. Dalej rozmowy z ofiarą przejął fałszywy prokurator, któremu udało się nakłonić mężczyznę na likwidację lokat oszczędnościowych i ponowne przekazanie pieniędzy na potrzeby "prowadzonej sprawy” - relacjonuje st. asp. Grzegorz Stasiak, oficer prasowy KPP Tomaszów Mazowiecki.
Dodatkowo oszuści przekonali swoją ofiarę do przekazania im kart płatniczych, dzięki czemu wyłudzili łącznie 650 tysięcy złotych. Pieniądze wypłacali z bankomatów na terenie Warszawy i województwa mazowieckiego. Pozostawione przez nich ślady pozwoliły na zatrzymanie jednego z nich. Policyjne śledztwo trwało rok i doprowadziło do 23-letniego mieszkańca Pruszkowa. Decyzją sądu został on aresztowany na 3 miesiące. Sprawa ma charakter rozwojowy.