Ciężarówka uderzyła w autobus, który stał na pasie awaryjnym. 29 dzieci wracały z wakacji do swoich domów. Jeden z małych pasażerów poczuł się źle i kierowca zatrzymał się udzielić mu pomocy. - 37-letni mężczyzna, który kierował samochodem ciężarowym MAN nie zauważył prawidłowo oznakowanego autobusu u zahaczył o jego tył i bok - wyjaśniła sierż. Aneta Komorowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. Autokar z jednej strony został dość poważnie uszkodzony.
- Na miejsce zdarzenia przyjechała karetka pogotowia, dzieci zostały przebadane. Nikomu nic się nie stało - dodał asp. Marcin Kucner z radomszczańskiej policji.
Straż pożarna rozstawiła namiot ratowniczy w którym mali pasażerowie czekali na drugi autokar. - Ze względu na padający deszcz umieściliśmy w nim wszystkie dzieci, które mogły w nim spokojnie przeczekać złą pogodę. Udzielaliśmy dzieciom również wsparcia psychicznego - powiedział dziennikarzom kpt Karol Bednarski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku
Tuż przed 8-mą dzieci wsiadły do innego autobusu i pojechały w dalszą drogę.