- Mam w swoim domu siedem worków dwustulitrowych plastikowych nakrętek od butelek. Ludzie przynoszą je bezustannie. Oczywiście to nas bardzo cieszy i dziękujemy wszystkim ludziom zaangażowanym w tę niekończącą się akcję, ale nam one już nie są potrzebne. W Ręcznie zrodził się taki nawyk. Tutaj nikt nie znajdzie na ulicy plastikowego korka, nie ma ich w okolicach koszy na śmieci, nie leżą koło sklepów. Ludzie, oprócz dbania o środowisko, chcą pomóc innym. Dlatego bardzo chętnie przekażemy je innym potrzebującym - mówi Małgorzata Woźnica, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Ręcznie.
Akcja „Wózek dla Jasia” zakończyła się już dawno. Powodzeniem. Mały Jaś ma wózek, na który czekał tak długo. Do powodzenia akcji w dużej mierze przyczyniły się niepozorne, nikomu niepotrzebne plastikowe nakrętki. Wówczas mama Jasia nawiązała współpracę z firmą recyklingową, która zapłaciła jej za zebrane plastikowe nakrętki. 65 groszy za kilogram. Ta suma złożyła się na specjalistyczny wózek dla jej chorego syna, który był mu niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. W zbieraniu pomagali jej... prawie wszyscy. Dzieci w szkołach, młodzież, firmy, instytucje, znajomi ludzie i ci nieznajomi. Zbierali je w Częstochowie, Piotrkowie, Radomsku, Bełchatowie. Ta pomoc była bezcenna.
- Dziś, dzięki tym nakrętkom, można pomóc innemu choremu dziecku. Każdy, komu mogłyby się przydać, może się zgłosić do naszej biblioteki. Uprzedzam tylko, że wszystkie nie zmieszczą się do samochodu typu combi. Potrzebny jest większy - mówi pani Małgorzata.
Każdy, komu potrzebne są plastikowe nakrętki, może zgłosić się do Gminnej Biblioteki w Ręcznie. Dodatkowe informacje pod nr tel. /44/781-32-14.
Ewa Tarnowska