Kilka miesięcy temu do Radomska przyjechali przedstawiciele miasta Kiryat Bialik. 16 października 2011 r. podczas konferencji prasowej władze miasta sygnowały porozumienie o partnerstwie. Potem radni miejscy zaczęli dopytywać się, dlaczego stało się to za ich plecami, skoro podejmowanie takich zobowiązań leży w gestii rady. Władze miasta tłumaczyły, że podpisano jedynie umowę intencyjną, a ostateczne decyzje podejmą właśnie radni.
Podczas obrad komisji rewizyjnej radny Platformy Obywatelskiej Paweł Kałdoński przedstawił zdjęcia z podpisania umowy. Stwierdził, że dokument podpisywany w październiku przez prezydent Milczanowską jest umową o partnerstwie a nie umową intencyjną. Do sprawy odniosła się kierownik biura strategii i rozwoju Agnieszka Chrząszcz. - Rzeczywiście, 16 października na konferencji prasowej podpisywana umowa nie zawierała słowa "wstępna". Zorientowaliśmy się w tym samym dniu. Dlatego przygotowano nowy dokument, który został podpisany przez prezydent Annę Milczanowską - mówiła. Według niej druga umowa trafiła również do burmistrza Kiryat Bialik. Jak zapewniają urzędnicy, wszystko odbyło się za zgodą obu stron. Na komisji przedstawiono umowę intencyjną już podpisaną przez prezydent Radomska i burmistrza Kiryat Bialik. Radni chcieli jednak zobaczyć pierwotną wersję dokumentu, tę ze zdjęcia.
Agnieszka Chrząszcz tłumaczyła, że obowiązuje umowa intencyjna, a poprzednią zniszczyła. - Rodzi się kolejny problem. Czy urzędnik ma prawo niszczyć umowę bez żadnej komisji, bez żadnej zgody. Każdy dokument musi mieć protokół zniszczenia - komentował radny Paweł Kałdoński. Protokołu jednak nie ma. - Dwie umowy w obiegu funkcjonować nie mogą. Treść tej umowy jest taka sama jak poprzednia. Nie sporządziłam protokołu zniszczenia. Po prostu nie przyszło mi to do głowy. Może rzeczywiście byłoby lepiej, gdyby ta zmiana została wprowadzona aneksem - stwierdziła Agnieszka Chrząszcz.
Teraz - czy i gdzie został popełniony błąd, rozstrzygnie prokuratura.
Na zdjęciu: Agnieszka Chrząszcz, kierownik miejskiego biura strategii i rozwoju, odpowiada na wątpliwości radnego Pawła Kałdońskiego z PO.
(jd)
Gazeta Radomszczańska