Policjanci uratowali życie 20-miesięcznego chłopca

PolicjaTomaszów Wtorek, 07 stycznia 202025
St. sierz. Olga Ceglarek i sierż. szt. Wiktor Sulgostowski, pełniący służbę patrolową na terenie Tomaszowa Mazowieckiego, zauważyli w okolicy sklepu spożywczego kobietę i mężczyznę z małym dzieckiem. Maluch miał głowę skierowaną w kierunku ziemi a jego rodzice usiłowali pomóc mu odzyskać oddech.
fot.: KPP Tomaszówfot.: KPP Tomaszów

Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali radiowóz. Na widok policjantów roztrzęsiony ojciec wskoczył do samochodu wraz z synkiem. Chłopiec był siny i miał problemy z oddychaniem. Policjanci natychmiast ruszyli na pomoc dziecku, które według relacji rodziców, zakrztusiło się lizakiem. Radiowóz na sygnale ruszył w kierunku tomaszowskiego szpitala. W tym czasie policjantka zdjęła chłopcu szalik i kurtkę.  Maluch został położony na kolanach ojca główką skierowaną do dołu. Policjantka zaczęła  udzielać mu pierwszej pomocy oklepując jego plecki. Dziecko po krótkiej chwili wypluło zalegającą treść i zaczęło swobodnie oddychać. Chłopiec został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono, ze jego życiu nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo.

 

Często zdarza się, że dzieci krztuszą się kawałkiem jedzenia. Odruch kaszlu najczęściej pozwala usunąć zalegającą przeszkodę z przełyku, ale jeżeli zatka ona tchawicę to życiu dziecka może grozić niebezpieczeństwo. Zatrzymanie oddychania oraz brak dopływu tlenu do organizmu może doprowadzić do uduszenia. Na szczęście tym razem wszystko skończyło się dobrze.


Zainteresował temat?

9

0


Zobacz również

Komentarze (25)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)09.01.2020 22:31

Brawo!!!

10


gość ~gość (Gość)07.01.2020 08:57

Nie rozumiem rodziców faszerujących swoje dzieci lizaczkami,soczkami, batonikami i innymi bombami pustych kalorii

103


gość ~gość (Gość)07.01.2020 21:18

Super, że pomogli dzieciakowi

40


gość ~gość (Gość)07.01.2020 19:14

Świetnie, w końcu policjanci, którzy na służbie wykonują swoje obowiązki, a nie dłubią w nosie. Przy tej okazji chciałbym też okrzyknąć bohaterem narodowym Pana pracującego w ekipie remontującej ulice że miał łopate w ręce i coś tam przerzucał, a nie opierał się o nią jak wszyscy w tym fachu.

41


gość ~gość (Gość)07.01.2020 17:05

Ludzie, co to za różnica czy to lizak cukierek czy jabłko. Zakrztusic się może dziecko wszystkim. Rodzice powinni potrafić udzielić pierwszej pomocy! Brawo za reakcje policjantów.

60


gość ~gość (Gość)07.01.2020 12:51

Dlaczego tablice rej nie zasłonięte?

02


gość ~gość (Gość)07.01.2020 12:43

Nie rozumiem jak w takie zimno można dawać dziecku lizaka

16


gość ~gość (Gość)07.01.2020 11:34

Jak by to zrobił zwykły człowiek pracujący na codzien w Biedronce to by o nim nie napisano

011


gość ~gość (Gość)07.01.2020 10:17

20 miesięcznie dziecko i już lizaczki?

50


gość ~gość (Gość)07.01.2020 10:16

Mi też płacą za coś ale nie piszą o tym

13


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat