Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po pięciu minutach prowadzili 3:0, Piotrkowianin utrzymywał co najmniej dwupunktowe prowadzenie do 17 minuty, wtedy gościom udało się wyrównać, przy stanie 7:7 trener piotrkowskiego zespołu Rafał Przybylski poprosił o przerwę, jego zawodnicy zastosowali się do instrukcji i ponownie odskoczyli swoim rywalom, trzy razy z rzędu do bramki rywala trafił Piotr Swat, najpierw wzorowo wykonał rzut karny, a później dwukrotnie wykończył kontry swojego zespołu. Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 15:9.
W drugiej połowie Piotrkowianin systematycznie powiększał przewagę i niewiele brakowało, a zdobyłby dwa razy więcej bramek niż jego rywal. Ostatecznie to spotkanie zakończyło się wynikiem 31:18.
- O pierwszych dwudziestu minutach powinniśmy jak najszybciej zapomnieć, ponieważ zaczęliśmy ten mecz bardzo słabo, w drugiej połowie wyglądało to dużo lepiej. Z zespołami z dolnej części tabeli, zawsze trudno się gra, najważniejsze, że wygraliśmy i nikomu nic się nie stało – powiedział Rafał Przybylski, trener Piotrkowianina.
- Każdy następny mecz będzie trudniejszy ponieważ, nie możemy pozwolić sobie na stratę punktów, musimy być wyjątkowo skoncentrowani i w każdym zamierzamy walczyć o komplet punktów – podsumował Piotr Swat, najskuteczniejszy w tym meczu zawodnik Piotrkowianina.
W tym sezonie Piotrkowianin rozegra jeszcze cztery spotkania, najbliższe 23 kwietnia z SPR-em Tarnów. W tej chwili piotrkowski zespół ma cztery punkty przewagi nad drugą Olimpią Piekary Śląskie.
MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 31:18 (15:9) MOSiR Bochnia
MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Banisz, Procho, Pietruszka – Swat 8/3, Iskra 5, Zinchuk 4, Pacześny 3, Góralski 3, Jankowski 2, Wędrak 2/1, Pakulski 2, Chełmiński 1, Pożarek 1, Szczukocki
MOSiR Bochnia: Węgrzyn – Najuch 5/1, Nowak 4, Zubik 3, Pach 2, Budziosz 2, Bujak 1, Janus 1.