To nie pierwsze podejście do wzbogacenia przestrzeni miejskiej w wielkoformatową ścienną sztukę
Najwięcej murali stworzono w Piotrkowie w PRL-u między innymi na centralne dożynki 1979 roku. Choć były to bardziej reklamy spółdzielni pracy czy państwowych firm, wielkie obrazy dodawały szaremu miastu odrobinę kolorytu. Mimo iż z biegiem lat większość z nich została przykryta m.in. przez ocieplenie budynków czy tablice reklamowe, wprawne oko znajdzie wyblakłe resztki dzieł minionej epoki.
Polsko-Węgierskie "Papryczki"
Mural przedstawiający przyjaźń Polsko - Węgierską miał powstać już w 2017 roku, Dzieło zaprojektowane zostało przez Dawida Celeka, który wygrał konkurs zorganizowany przez marszałka województwa łódzkiego i Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi. Obraz miał się znaleźć na elewacji kamienicy przy pl. Niepodległości 4. Na wykonanie muralu w tym miejscu nie zgodzili się jednak pracownicy piotrkowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Pojawiła się więc druga lokalizacja, na ścianie szczytowej jednego z bloków przy skrzyżowaniu Armii Krajowej i Sikorskiego. Miesiące mijały, mural nie powstawał, najprawdopodobniej przez wymagania Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która wymagała zapewnienia napraw i konserwacji przez okres 5 lat.
Street art przyciąga turystów
Co ciekawe, w Łodzi jest ponad 150 murali i instalacji artystycznych, które przyciągają fotografów i miłośników sztuki ulicznej z całej Europy. Dzieła te tworzą największą w Polsce zewnętrzną galerię miejską. Ciekawe aranżacje cieszą oko nie tylko mieszkańców, ale również stały się symbolem Łodzi i jedną z atrakcji turystycznych miasta. Piotrkowski mural na ul. Szerokiej jest być może zaczynem do bardziej kolorowego i artystycznie ambitniejszego wizerunku Piotrkowa.