Czytając te wypowiedzi dochodzę do wniosku, że wszyscy mają rację. To co w taki razie robią nasi kochani posłowie żeby prawo było egzekwowane? Mamy beznadziejne prawo, nie wspomnę już o przepisach wykonawczych. Czy to prawo naprawdę jest niedoskonałe czy celowo ktoś to zmanipulował? Jedziesz na gapę -podasz dane sąsiada, możesz się wybronić, fotoradar zrobił ci zdjęcie - jest lekko rozmyte, możesz się wybronić - ludzie znieśmy prawo - oko za oko, ząb za ząb i wróćmy do epoki kamienia.
Polska to na prawdę porąbany kraj.

00

dobre Tak jeżdziłem na gapę i powinienem ponieśc karę i chciałem ją ponieśC ale dlaczego podwójnie ? dlaczego zostałem oszukany?Czy jakby więżniowi nie dawano jedzenia to byś powiedział że jakby nie kradł to by jadł?PIERDZIELENIE Każdy ma prawo do sprawiedliwości nawet zabójca a co dopiero gapowicz biletowy

00

trybunalczyk jakbys nie jezdził na gape nie miałbys chyba żadnych mandatów :D
Rozwiązaniem mógłby byc monitoring w autobusie wtedy kazdy miałby okazje skonfronowac czy to napewno on czy nie on wpisuje sie na mandacie. jesli ktoś zna moje dane musi byc moim znbajomym dzieki kamerom moznaby zidentyfikowac fałszerza. Ciekawe czy MZK stac na taki luksus :P

00

Jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie wyłącznie u kierowcy uiszczanie opłaty za bilet lub okazywanie biletu już posiadanego (czytniki). Płatność nie powinna odbywać się poprzez wydruki paragonów tylko wrzucanie monet do biletomatu :)

00

Jedynym rozwiązaniem jest wzywanie Straży Miejskiej/Policji do każdego gapowicza. Wtedy ustalenie faktycznych danych osobowych nie stanowiłoby problemu. Jeden kanar z jednym strażnikiem miejskim powinni służbę pełnić. Miasto jest właścicielem MZK więc powinno mu zależeć na dochodach firmy. Przy okazji cały szereg ułomnych gnojków mógłby dostawać po mandacie za bluzgi, ewentualnie niszczenie mienia (bazgranie w autobusach markerami). Etat zwróciłby się miastu na 100% w mandatach nie wspominając o dochodach MZK, do którego nie trzeba byłoby dopłacać. Pytanie czy to jest prawnie do zorganizowania.

00

To nie sztuka pogonić króliczka, ale go złapać.
Co robi kanar gdy ma przed sobą delikwenta bez biletu? Żąda zapłacenia mandatu. Ale delikwent stwierdza, że nie ma przy sobie kasy. Więc co powinien zrobić kanar? Oczywiście spisać dane takiego gapowicza, a MZK przesłać do domu zawiadomienie o konieczności uiszczenia zapłaty. Ale to tylko teoria, bo w praktyce jest zupełnie inaczej. A dlatego, że najczęściej delikwent mówi, że nie ma przy sobie żadnych dokumentów stwierdzających tożsamość i podaje niby to z pamięci fikcyjne dane. Na tej podstawie MZK wysyła zawiadomienie pod podany adres, ale oczywiście sprawca tam nie mieszka.
Dlaczego o tym piszę? Bo wyjaśnił mi to kiedyś listonosz gdy przyniósł taki polecony z innym nazwiskiem mówiąc, że wiele takich poleconych roznosi bezskutecznie.
Jak widać MZK to zamożna firma bo nie dość, że wozi na gapę, ale jeszcze płaci za korespondencję która tak naprawdę trafia do kosza.
Ciekawe więc jak naprawdę chce MZK wziąć za skórę gapowiczów?

00

Poza tym o tym co może kanar na:
http://www.gloswielkopolski.pl/stronaglowna/228773,mpk-co-moze-zrobic-ci-kontroler,id,t.html
Świadomość praw ułatwia życie.

00

Postanowienie regulaminu przewozu osób i bagażu upoważniające kontrolera do udaremnienia próby opuszczenia pojazdu pasażerowi, który to kontroler nie jest ani funkcjonariuszem Policji, ani innym organem porządkowym mającym ustawowe prawo do zatrzymania podróżnego, narusza art. 41 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 33a ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe /Dz.U. 2000 nr 50 poz. 601 ze zm./.
Odpowiedni wyrok Najwyższego Sądu Administracyjnego w tej sprawie na:
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/AF21EA2322
Dura lex sed lex.

00

A wiecie może czy jeśli się chodzi do szkoły policealnej i posiada się legitymacje to można jeździć na bilecie ulgowym?

00

W 2005 panowie z MZK na Krakówce rozłożyli mi na 2 raty karę, ja ją zapłaciłem a po półtoraroku przyszło do mnie zawiadomienie od firmy windykacyjnej żebym zapłacił ten mandat , co ciekawe nie dośc że był on już zapłacony to po półtoraroku był mniejszy niż te na raty.Byłem wtedy na Młynarskiej w oddziale i okazało sie ze Ci panowie zcęsto tak mają.A WIĘC WEŻCIE SIĘ ZA SWOJĄ SKÓRE MZK< OSZUŚCI

00