- Prezydent zastawił szkoły, basen, korty tenisowe i halę sportową. Stanowczo się temu sprzeciwiamy - mówi jedna z protestujących.
Elżbieta Miezianowska, dyrektor Gimnazjum nr 1, przed którym także zebrali się protestujący, wezwała policję. - Grupa ludzi, bez uzgodnienia ze mną, wtargnęła na teren szkoły i ustawiła transparent. Można takie rzeczy robić, ale poza terenem placówki. Poprosiłam policję o usunięcie transparentu i osób, które tutaj z nim weszły - mówi dyrektor.
Przedstawiciele PIO zaznaczają, że opisywana przez panią dyrektor sytuacja jest nieprawdziwa. - Nie weszliśmy na teren szkoły. Staliśmy przed placówką z transparentami informującymi o zastawie. Na teren szkoły nie weszliśmy. Policja nas tylko wylegitymowała, a my spokojnie zostaliśmy na miejscu. Nie robilśmy żadnej rozróby. Poza tym szkoła to miejsce publiczne - mówią.
Piotrkowska Inicjatywa Obywatelska o 14.00 rozpoczęła kolejny happening w okolicach miejskiego amfiteatru. Podczas koncertu "Pierwsza klasa - uczmy się, ucząc twórzmy..." - inaugurującego rok szkolny PIO informowała o kredytach pod zastaw sześciu piotrkowskich szkół oraz obiektów OSiR-u. - Pod koniec tego roku zadłuzenie Piotrkowa ma wynieść 150 mln złotych - mówił Marcin Pampuch z PIO.
Obecny w amfiteatrze prezydent Krzysztof Chojniak nie chciał odnieść się do informacji jakie podała PIO. Powiedział jedynie: - Z przykrością stwierdzam, że moi przeciwnicy polityczni są zdolni posunąć się do wszelkich możliwych środków, łącznie z tym, żeby zlekceważyć taką uroczystość, czyli w pewien sposób rodziców i pierwszoklasistów.
PIO zapowiada, że niebawem wyjdzie do mieszkańców z kolejną kampanią informacyjną.
(Strefa FM)