Noclegownia już przepełniona

Strefa FM Czwartek, 04 grudnia 201445
Pomimo że nie ma jeszcze wielkich mrozów, to w piotrkowskiej noclegowni zaczyna brakować miejsca. Już teraz przyjętych jest o kilkanaście osób więcej niż powinno.
Noclegownia już przepełniona

- Ośrodek jest przeznaczony dla 60 osób, w tej chwili jest 80. Kolejne możemy położyć jedynie na materacu, jeśli znajdziemy miejsce. Jeszcze nie ma aż tak srogiej zimy, a osób jest już naprawdę dużo. Dobudowujemy drugą stronę, prawdopodobnie do końca roku będzie skończona, więc docelowo będzie dodatkowych 30 miejsc, bo zapotrzebowanie jest bardzo duże. Są ludzie, którzy rzeczywiście potrzebują pomocy, bo są zmarznięci i nie mają dokąd iść, a są i tacy, którzy piją na własne życzenie i przewracają się gdzie bądź - mówi Piotr Kindilichi, pełniący obowiązki kierownika schroniska dla bezdomnych

Policja apeluje, by nie przechodzić obojętnie obok osób potrzebujących pomocy. - Policjanci z piotrkowskiej Komendy i podległych komisariatów, patrolując ulice, zwracają szczególną uwagę na takie osoby. Sprawdzają też pustostany i miejsca, gdzie mogą się gromadzić. Ważne jest również, aby mieszkańcy przekazywali policji, strażnikom miejskim czy pogotowiu ratunkowemu informacje na temat takich osób. Nie przechodźmy obojętnie obok nieprzytomnych, upojonych alkoholem czy śpiących w chłodnych, nieprzystosowanych do tego miejscach. W ten sposób możemy uratować komuś życie – mówi Ilona Sidorko, oficer prasowy KMP w Piotrkowie.

W ostatnich dniach policja już kilka razy interweniowała w takich przypadkach.


Zainteresował temat?

5

0


Zobacz również

Komentarze (45)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

OKO ~OKO (Gość)05.12.2014 23:06

"eva" napisał(a):

- a ja znam takich co na swoje życzenie, bo wiedzieli najlepiej jak przejść przez życie wygodnie, bez konsekwencji za swoje decyzje i braku kompletnego myślenia, bo życie to BAL i nikt nie był w stanie wytłumaczyć,że jak jest dobry czas to trzeba w nim zabezpieczać się na zły okres, bo tego jest więcej.

11


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)05.12.2014 20:25

"de-facto" napisał(a):
zarzuca zakłamanie ludziom dotkniętym przez alkoholizm? To świadczy o braku wiedzy i tym samym kompetencji na zajmowane przez pana stanowisko.Jeśli pan twierdzi, że ludzie "piją na własne życzenie i przewracają się, gdzie bądź", to obnaża pana brak wiedzy na temat choroby alkoholowej i dyskwalifikuje jako "pełniącego obowiązki schroniska dla bezdomnych". Upijanie się i leżenie "gdzie bądź" nie jest niczyim "życzeniem"!!!! Ludzie, którzy już odeszli,z powodu alkoholizmu, też sobie tego "życzyli"? Wstyd, że pan wypowiada takie słowa,brak wiedzy i zwykłego humanitarnego podejścia do ludzkich problemów, tu w kwestii choroby, którą pan nazywa "życzeniem".


Współczuję Ci ciężkich przejść i gratuluję wyjścia na ludzi, ale to co piszesz o "chorobie" alkoholowej jest po prostu irytujące. Nazywanie alkoholizmu chorobą i twierdzenie, że alkoholicy sami sobie nie są winni, to jak plucie w twarz ludziom, którzy zmagają się z prawdziwymi problemami zdrowotnymi. Alkoholizm to nie żadna choroba, tylko efekt słabej woli i nieumiejętności zapanowania nad swoimi zachciankami. Jak można to w ogóle zestawiać na równi z chorobami genetycznymi, zakaźnymi czy nowotworowymi?

34


git ~git (Gość)05.12.2014 19:49

Przestańta pisac o noclegowni zle, bo nam ja zabiora abo dadzą tom kierwnice czy prezeske, co nam nic nie pozwoliła.Teraz to se mozna wypic piwko winko na mórku i nikt nas niegania..Mórek koło noclegowni jest nasz.Gdzie mamy se wypić i w nocy postać.No gdzie.Teraz mamy lepiej, możemy se pospiwać i jest gitara.Fajki se możymy kupić na sztuki,na krehe w okinku kiedy chcemy.Cały czas otwarte, a sklep zamkninty w nocy i nie chce sklep dawac nasztuki i na krehe.No pszestańta.

20


Emil ~Emil (Gość)05.12.2014 13:09

"baas" napisał(a):
~baas (Gość)21 godzin temu, 15:56Dlatego już w tym pięknym grodzie miodem i mlekiem płynącym nie mieszkam :-)


To po co wchodzisz na te stronę i wypowiadasz się skoro już nie jesteś mieszkańcem tego grodu . Skoro się tak szczycisz to odpuść sobie bo nie wiadomo czy żalisz się czy chwalisz się.

32


Piotrkowianin Piotrkowianinranga05.12.2014 12:29

"tutaj" napisał(a):
W tym mieście, które ja nazywam gettem, mówienie prawdy kończy się pierdlem.
To, co wiem, zostało zapisane, znajduje się u ciotki w Kaliszu i zostanie opublikowane. Ale nie tutaj.

Nie pisz za dużo, bo jeszcze przypadkiem ciotce przytrafi się jakieś włamanie albo pożar mieszkania. ;)

50


tutaj tutajranga05.12.2014 09:51

W tym mieście, które ja nazywam gettem, mówienie prawdy kończy się pierdlem.
To, co wiem, zostało zapisane, znajduje się u ciotki w Kaliszu i zostanie opublikowane. Ale nie tutaj.

61


Marcin ~Marcin (Gość)05.12.2014 09:23

#do tutaj##?Powiedz proszę, kto był wykonawca remontu dachu, i nie wywiązał się z danej gwarancji. Wtedy powiem więcej

60


tutaj tutajranga05.12.2014 08:36

"eva" napisał(a):
najlepiej gdyby jedli gówno z kaszą i spali na podłodze, wtedy byłoby sprawiedliwie, przecież to lumpy, pijaki i wyrzutki, prawda "tutaj"? znam kilku hmm pensjonariuszy i znam ich pokręcone życiorysy, życzę ci wszystkiego najlepszego i obyś nie musiała szukać wygód w noclegowni..


Pokręcone życiorysy i załamanie się życia... Wiem coś o tym, wiem.
ALE NIE O TO TU IDZIE. "Przepełniona noclegownia" to nadużycie stylistyczne. Jeżeli jest taka potrzeba, to się w stołówce zsuwa stoły i kładzie materace. na przestronnych korytarzach również. Pojedź Ty sobie do szpitala Pirogowa do
Łodzi i zobacz, co się dzieje na urazówce zimą. Ja byłam i widziałam. Chodzi mi o proporcje.
Nadal pytam: dlaczego zapłacono (to znaczy: kto wziął 36 tysięcy) za remont dachu, który powinien być naprawiony w ramach gwarancji?

80


~`obserwator ~~`obserwator (Gość)05.12.2014 06:48

Drogi Panie de fakto znam akurat Piotra i wiem co robi od lat kosztem własnego życia dla ludzi bezdomnych i uzależnionych, jak im pomaga wozi po lekarzach, dba i myślę, że skoro pan ma taka wiedzę i tak zna życie to powinien pan się z nim spotkać i porozmawiać na temat wiedzy i kwalifikacji. Pisać i mówić można wszystko a nie robić nic.

32


de facto ~de facto (Gość)05.12.2014 06:03

"tutaj" napisał(a):


"To nie noclegownia, to pensjonat."
To prawda.Nawet więcej niż pensjonat.Wiele osób tam mieszka przez wiele lat,bo im tak wygodnie, a mają wszelkie warunki ku temu, żeby się usamodzielnić.Większość tych osób jest samodzielna, zabezpieczona finansowo, a więc bytowo również.Nie spełniają pod żadnym względem kryteriów zajmowania miejsc w noclegowni.Sam fakt wieloletniego pobytu i korzystania z "przywilejów" noclegowni jest kpiną z idei pomagania ludziom faktycznie bezdomnym, wykluczonym społecznie,niezaradnym życiowo, nie mającym rodziny, doświadczającym kryzysów życiowych.Ktoś daje przyzwolenie na to, żeby z noclegowni wielu zrobiło sobie sposób na łatwe,tanie, bezproblemowe życie.Kto i w jakim celu? I czy tak naprawdę jest to zgodne ze statutem noclegowni, jeśli takowy istnieje? Czy jest to zgodne z etyką noclegowni? Czy tych "stałych mieszkańców noclegowni" nie pozbawia się w ten sposób umiejętności samodzielnej egzystencji, odpowiedzialności za siebie etc.? Nie utrwala się w tych ludziach wyuczonej w noclegowni bezradności? Nie uczy cwaniactwa, wygodnego życia, ostatecznie ze szkodą dla nich samych? Gdzie są rzetelne kontrole pod tym kątem?Czy w noclegowni powinny latami,pewnie dożywotnio, mieszkać osoby, szczególnie te, które są zdolne i mają warunki do samodzielnego życia? "tutaj", skoro tam pracowałaś, jak piszesz,to potrafisz nas oświecić w tych sprawach, choćby przez podanie liczby stałych wieloletnich pensjonariuszy noclegowni,którzy zajmują miejsca tym najbardziej potrzebującym,doraźnie i przejściowo. Czy aby to nie jest tak zwany sztuczny tłok?
Druga sprawa, która mnie bulwersuje.Wypowiedź w artykule:
"...Są ludzie, którzy rzeczywiście potrzebują pomocy, bo są zmarznięci i nie mają dokąd iść, a są i tacy, którzy piją na własne życzenie i przewracają się gdzie bądź - mówi Piotr Kindilichi, pełniący obowiązki kierownika schroniska dla bezdomnych". Panie kierowniku dzieli pan ludzi na lepszych i gorszych,mądrzejszych i głupszych, zarzuca zakłamanie ludziom dotkniętym przez alkoholizm? To świadczy o braku wiedzy i tym samym kompetencji na zajmowane przez pana stanowisko.Jeśli pan twierdzi, że ludzie "piją na własne życzenie i przewracają się, gdzie bądź", to obnaża pana brak wiedzy na temat choroby alkoholowej i dyskwalifikuje jako "pełniącego obowiązki schroniska dla bezdomnych". Upijanie się i leżenie "gdzie bądź" nie jest niczyim "życzeniem"!!!! Ludzie, którzy już odeszli,z powodu alkoholizmu, też sobie tego "życzyli"? Wstyd, że pan wypowiada takie słowa,brak wiedzy i zwykłego humanitarnego podejścia do ludzkich problemów, tu w kwestii choroby, którą pan nazywa "życzeniem". Nawet policja apeluje: "Nie przechodźmy obojętnie obok nieprzytomnych, upojonych alkoholem czy śpiących w chłodnych, nieprzystosowanych do tego miejscach. W ten sposób możemy uratować komuś życie – mówi Ilona Sidorko, oficer prasowy KMP w Piotrkowie". A pana "apel" jaki ma przekaz???!!!! Dla jasności, byłem bezdomnym, byłem w kilku noclegowniach, uczyłem się, ukończyłem studia,jestem uzależniony, nie piję od kilku lat, mieszkam we własnym mieszkaniu, pracuję, pomagam ludziom bezdomnym, szczególnie tym, którzy są uzależnieni.Robię to bezinteresownie, bez żadnych korzyści, z potrzeby serca i zrozumienia.Piszę o tym,żeby uzasadnić swoje zbulwersowanie wypowiedzią pana Piotra oraz faktów, do których odniosłem się na wstępie.

52


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat