- Problem polega na tym, że płacimy dwa razy za ogrzewanie – mówi Waldemar Zieliński, którego pozostali lokatorzy oddelegowali do nagłośnienia sprawy. - Tutaj mam 38 gigadżuli, za które jest do zapłacenia ponad 1600 zł – tłumaczy piotrkowianin, pokazując rachunek za ciepło. - Ale jest jeszcze drugie rozliczenie, od metra kwadratowego mieszkania i tutaj jest do zapłacenia ponad 2 tys. To są koszty za okres 15 miesięcy.
Kolejny rachunek za ciepło obejmuje okres 6 miesięcy. - Zaliczka za pół roku wyniosła 1882 zł, wypalone jest 13 GJ, co daje 640 zł – tłumaczy nam dalej pan Waldemar. - Ale to nie wszystko, bo kolejna kwota naliczana jest od metrów kwadratowych – 1100 zł. W sumie 1740 zł za pół roku. To wychodzi 300 zł miesięcznie. Gdzie się tyle płaci? Chyba tyko w TBS.
Lokator z kamienicy na Podzamczu próbował wyjaśnić sprawę w siedzibie Towarzystwa, jednak nie przyniosło to oczekiwanego przez niego skutku. - Oczywiście dzwoniłem do TBS, żeby mi wytłumaczyli, o co tu chodzi – mówi. - Okłamali mnie, powiedzieli, że w ten sposób rachunek wystawia ciepłownia. Wcześniej mieszkałem na Norwida w zasobach Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, rachunki przychodziły normalne, nikt nie naliczał od metra tylko od tego, ile zużyło się ciepła. Mam znajomą w bloku przy Norwida, zaliczkę za ogrzewanie zapłaciła ponad 700 zł za 12 miesięcy, do zwrotu ma ponad 100 zł. U nas problem zaczął się, kiedy podłączyli nam centralne ogrzewanie. Czynsz z 324 zł podnieśli nam wtedy do 705.
Wcześniej – tzn. przed remontem – kamienica była ogrzewana gazem. W przypadku lokalu pana Waldemara oznaczało to roczne koszty za ogrzewanie rzędu ok. 2000 zł rocznie. - Teraz płacę ponad 4000 rocznie. To są po prostu kpiny! - dodaje mężczyzna. - Sąsiad był w TBS-ie, zrobiła się awantura, ale też nic nie wyjaśnił. Sąsiedzi mnie poprosili, żeby w końcu coś z tym zrobić. Powiedzieli nam jedynie, że jak nie pasuje, to można zamienić się na mieszkania. Rozumiem wzrost, powiedzmy 20%, ale nie dwa razy tyle.
Ze względu na epidemię dostęp do siedziby TBS jest oczywiście utrudniony, jednak nie niemożliwy. Prezes Towarzystwa Elżbieta Sapińska udostępniła nam „Regulamin rozliczania kosztów ciepła w budynkach wyposażonych w logotermy dla potrzeb ogrzewania lokali i podgrzania wody”. Z dokumentu wynika, że:
„Koszty ciepła dla budynku dzieli się w następujący sposób:
- 50% kosztów zmiennych zafakturowanych przez dostawcę wynikających ze wskazań ciepłomierza głównego dzielone jest na lokale proporcjonalnie do wartości zużycia wynikającej ze wskazań ciepłomierzy zainstalowanych w logotermach z uwzględnieniem współczynników wyrównawczych;
- koszty stałe (opłata za moc zamówioną), opłata za nośnik ciepła i pozostałe 50% kosztów zmiennych dzielone są na poszczególne lokale proporcjonalnie do powierzchni użytkowej lokali”.
„Każde mieszkanie rozliczane jest z ciepła indywidualnie w zależności od jego położenia (inaczej w przypadku środkowego, inaczej w przypadku szczytowego). W systemie indywidualnych rozliczeń kosztów ogrzewania stosuje się dla lokali współczynniki wyrównawcze, z racji ich usytuowania w bryle budynku”.
- Po analizie poszczególnych lokali, nie zauważyłam, że opłaty aż tak wzrosły – tłumaczy nam z kolei Elżbieta Sapińska. - Po prostu lokatorzy mają mniejsze zwroty za ciepło. Przypominam, że w roku 2019 wzrosła taryfa w ciepłowni, a w związku z tym musieliśmy przeanalizować koszty ciepła w budynku i zmienić kwotę zaliczek.
Pierwsze rozliczenie za ciepło po zainstalowaniu centralnego ogrzewania w budynku dotyczyło 15 miesięcy, ten okres rozliczeniowy obejmował trzy miesiące lata. - Być może lokatorzy mylą pewne rzeczy – dodaje prezes TBS. - Koszty utrzymania lokalu to nie tylko koszty mediów, ale i czynszu. W momencie, kiedy modernizujemy budynek, czynsz wzrasta. W przypadku kiedy wprowadzamy centralne ogrzewanie, wzrasta o 15%. Wynika to z wyższego standardu lokalu. Sam czynsz w lokalu nr 14 (mieszkanie pana Waldemara – przyp. red) na pewno nie wynosi 705 zł.
Pani prezes wyjaśnia nam, że w tej sumie zawarta jest zaliczka na ogrzewanie. Stawka czynszu w przypadku tego lokalu wynosi 5,37 zł od 1 mkw., do tego 5 zł od metra to koszty centralnego ogrzewania. Koszty ciepła nie są jednak liczone tylko od metra, bo w lokalach zainstalowane są logotermy. W zależności od zużycia ciepła każdy lokal rozliczany jest indywidualnie.
- Rozumiem, że to może być bolesne finansowo, ale za ciepło wszyscy płacą – dodaje prezes Sapińska. - Państwo mają szczęście, że nie rozliczamy tego na metry kwadratowe, tylko mają indywidualne podzielniki ciepła w postaci ciepłomierzy. Natomiast cały budynek jest rozliczany z węzła. Nie możemy tego budynku, ze względu na istniejące logotermy, gdzie ciepło jest również zużywane na podgrzanie wody, rozliczać tylko z metra kwadratowego, chociaż to byłby system najłatwiejszy do wytłumaczenia i objaśnienia lokatorom. Z całego węzła musimy najpierw rozliczyć ciepło zużyte na podgrzanie wody, dopiero potem możemy rozliczać ciepło zużyte na podgrzewanie mieszkań. 50% kosztów rozliczane jest z metra kwadratowego, a 50% za ciepło z logoterm. Proszę pamiętać, że zawsze tam, gdzie są logotermy, rozliczenie wygląda właśnie tak – 50 na 50, połowa wg zużycia ciepłomierzy i połowa wg metrów kwadratowych w całym budynku.
Szefowa TBS-u zaprasza lokatorów to kontaktu z pracownikami Towarzystwa. - Konkretnie do naszego biura obsługi mieszkańców – dodaje. - Panie, które zajmują się rozliczeniami, wytłumaczą, co oznaczają poszczególne liczby.