Spokojnie. Jak dobrze rozumiem komentarz Piotra Włostowica to On tylko napomniał by nie kopiować tekstu od nowa i tworzyć nowy artykuł. Mówi by tekst poprzedni zrobić, wyszczególnić na stronie. Trzymać go jako pierwszy artykuł w dziale "Wiadomości".

00

Piotr Włostowic
Kolejny nawiedziony ,a fotka jaka mówiąca za siebie,czakam na dalsze równie mądre opinie

00

A ja dziękuje za takie odświeżenie tematu.
Ucina to jednoznacznie fantastyczne i makabryczne plotki w tym temacie.

00

[b][i] Zgadzam się .;D

00

i tylko idiota się zastanawia po co ten tekst! Gdyby wasze dziecko zginęło to byście wszystkie media postawili w stan gotowości i wierszówka nie grałaby roli!
Posłuchaj mądralo, jeden z drugim, wielce ambitni komentatorzy: w regionie, gdzie mieszka Przemek jest już 4 wersja wydarzeń, od znalezienia w studni po żywego na melanżu, nie dziw więc gęby, że ludzie chcą wiedzieć co się dzieje z chłopakiem, bo jego losem zainteresowanych jest wielu. amen

00

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale to nie pierwszy raz. Może chodzi o kasę za wierszówkę? Pewnie tak, bo jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o kasę. :)

00

Piotrze to moze posluchaj radia. Bo to co napisales juz dawno bylo na antenie. A info pewnie powtórzone przez te ploty.

00

W wcześniejszej informacji o nim... na forum domagali się tego żeby znowu napisali jakieś informacje na jego temat, więc WTF ?

00

Modlę się żeby się odnalazł i za Jego rodzinę żeby nie traciła nadzieję.

00

Po diabła było pisać tę informację drugi raz? W dodatku - identyczną? Czy tamta pierwsza nie wystarczyła? Czy wątek nie żył? Czy spadł na dziesiątą stronę? Nie. Był podtrzymywany u góry dzięki ożywionej (choć momentami głupawej) dyskusji.
Po co było dublować sam tekst i rozpraszać wpisy forowiczów.
Ja bym rozumiał, gdyby dziennikarz pokusił się o minimum jakichś nowych informacji. Przecież można było zapytać policję, co w tej sprawie. Spróbować zasięgnąć języka w rodzinie. Rozpytać w środowisku zamieszkania, pośród sąsiadów i znajomych, trafić do rówieśników, zajrzeć do tej cukierni, gdzie pracował. A może zdobyć się na odwagę i podjechać do tej mordowni-tancbudy? Można było (i należało już dawno) zrobić z tego świetny reportaż. Ze zdjęciami. Może nie wniósłby on niczego nowego czy przełomowego w samej sprawie odnalezienia Przemka, ale warto było spróbować. No, ale trzeba by było ruszyć tyłek tu i tam, za miasto się przejechać. Ale po chust! Łatwiej odwalić temat i powtórnie nabazgrać, co już od Nowego Roku wiadomo: włosy na jeża, brak zęba i medalik na szyi.
Coś mi się zdaje, że prędzej klet albo Aman pokuszą się o jakiś ambitniejszy tekst.

00