Komu pieniądze?
W tym tygodniu okazało się, że wiele urzędów pracy w Polsce otrzyma środki, które nie są w stanie zaspokoić długów – zobowiązań z poprzedniego roku. Na szczęście podobna sytuacja nie będzie miała miejsca w Piotrkowie. - Mamy zobowiązania wobec kontrahentów, ale na szczęście nie na bardzo wysokim poziomie. Spokojnie je spłacimy i jeszcze trochę pieniędzy nam zostanie. Wiadomo, że środki na funkcjonowanie Urzędu Pracy będą w tym roku drastycznie mniejsze. Nie wiadomo – jakie dokładnie, ale prognozuje się kwotę w okolicach pięciu milionów złotych - a więc czterokrotnie mniejszą niż w 2010 roku. Czekamy w tej sprawie na oficjalną decyzję z Warszawy. Otrzymane środki będą opiniowane przez Radę Zatrudnienia (organ opiniodawczo-doradczy starosty ds. polityki rynku pracy). Poproszę ten organ o wspólny podział pieniędzy, bo będzie ich tak mało, że trudno dobrze nimi rozporządzać. Pierwsza próba podziału tych środków już się odbyła. Właściwie na niczym konkretnym nie stanęło. Jedni uważają, że priorytetem są staże dla absolwentów. Drudzy, że wsparcie należy się osobom w starszych grupach wiekowych, które z różnych powodów straciły pracę. Jeszcze inni chcą wspierać małą przedsiębiorczość, dzięki której w przyszłości powstają nowe miejsca pracy. Każdy ma rację, a pieniędzy w tym roku na wszystko na pewno w pełnym zakresie nie wystarczy. Trzeba będzie niestety ustalić priorytety – o tym zadecyduje Rada. My będziemy wykonawcą. Mam nadzieję, że będziemy w stanie tę decyzję zaakceptować - stwierdza dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Piotrkowie Henryka Gawrońska.
Będą walczyć o projekty
- Tych pięć milionów, które mielibyśmy otrzymać, to jest już kwota z dwóch źródeł: Ministerstwa Pracy (tzw. środki algorytmowe) i Europejskiego Funduszu Społecznego. Do tego, na szczęście, już w zeszłym roku składaliśmy projekt na rozpoczęcie działalności gospodarczej kobiet i dzięki temu od kwietnia wchodzimy w jego realizację. Dotacje 20 tys. będą mogły otrzymać panie, które będą przygotowane – przeszkolone do prowadzenia działalności gospodarczej. 60 osób będzie mogło złożyć biznesplan, a 45 najlepszych projektów będzie mogło otrzymać dotację. Z tego się bardzo cieszymy, ponieważ to kolejny milion dla ludzi – przyznaje dyrektor PUP w Piotrkowie. - W tej chwili mamy również przygotowany projekt specjalny. Czekamy tylko na wydanie decyzji finansowej, ponieważ ona wiąże nam ręce. On jest przygotowany – pozwoli na zwiększeni środków o kolejne 1,5 mln złotych. Z niecierpliwością obserwujemy również, czy nie zostały już uruchomione środki na rezerwy ministra. Też już pracujemy nad projektami, by jak tylko pojawi się okazja, złożyć wniosek jako pierwsi – dodaje Henryka Gawrońska.
Trudny rynek – będzie ciężko
- Nie ma co ukrywać – w Piotrkowie mamy trudny rynek pracy. Nie budują się wielkie fabryki, nie mamy wielu inwestycji, które nagle zaangażują gros osób. Nie jesteśmy Warszawą, Poznaniem, czy Wrocławiem. Miasteczko średniej wielkości próbuje ściągać inwestorów, ale nie da się tego zrobić na taką skalę, jak w dużych miastach. Dlatego przy naszym rynku urząd pracy bardzo potrzebuje środków finansowych. Ludzie raczej tracą pracę. Nie każdy jej unika – a raczej szuka i potrzebuje naszej pomocy. Nie ukrywam, że mam również nadzieję na inne środki, z innych projektów. To dla nas szansa. Obecnie mamy mało pieniędzy, ponieważ 4 mld złotych zostały zawieszone dla zabezpieczenia deficytu budżetowego. Stąd nasze problemy. Natomiast im więcej środków dodatkowych uda się nam pozyskać w tym roku, tym lepszy będzie dla nas przyszły. W 2012 roku z ministerstwa otrzymamy 7% tego, co wydamy w tym roku. Dlatego każdy z pracowników walczy o jak największe pieniądze z tegorocznych projektów. W tym roku nie ma jeszcze zagrożenia zwolnieniami w Urzędzie Pracy, ale jeżeli zastrzyk środków się nie zwiększy, to w przyszłym będzie się trzeba liczyć z redukcją zatrudnienia w urzędzie. Urzędnicy muszą stanąć teraz na głowie, pisać projekty – pomagać dzięki temu ludziom i zwiększać pulę finansową urzędu, od której będzie zależał przyszły rok – zaznacza dyrektor Gawrońska.
O tym, jaka będzie kwota, jaką rozdysponuje Rada Zatrudnienia, z pewnością poformujemy już wkrótce.