W symulowanym zderzeniu na płycie lotniska udział wzięły samochód osobowy oraz samolot. Samolot szkoleniowy z instruktorem i uczniem na pokładzie wypadł z pasa startowego przy lądowaniu i uderzył w pojazd obsługi technicznej na lotnisku w Piotrkowie Trybunalskim.
W wyniku wypadku wybuchł pożar, a dwie osoby w samochodzie zostały zakleszczone i ciężko ranne. Obrażenia odniosła też załoga samolotu. Dziś na lotnisku w Piotrkowie panowały bardzo trudne warunki pogodowe, wiał bardzo silny, boczny do drogi startowej, wiatr. Na lotnisku niezwłocznie pojawiły się służby ratunkowe Straż Pożarna, Pogotowie i Policja, zawiadomione przez zarządzającego lotniskiem dyrektora Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej. Lotnisko zostało NOTAM-em zamknięte na czas prowadzonej akcji ratunkowej.
Takie ćwiczenia musimy zorganizować raz na dwa lata. Mamy określone procedury postępowania w takich sytuacjach, a takie akcje są świetną okazją do sprawdzenia się nie tylko dla nas, ale także służb ratowniczych
- mówił Marcin Pampuch, zastępca dyrektora Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej.
Jak podkreślał kierujący akcją ratowniczą młodszy brygadier Jarosław Stankowski, takie ćwiczenia są niezwykle istotne także dla strażaków.
Każde ćwiczenia wnoszą coś do naszej pracy. Każde zdarzenie jest inne i wyciągamy z niego inne wnioski. To wartość dodana dla naszej służby. Możemy dostrzec jakieś ewentualne błędy, aby w przyszłości móc je wyeliminować
- mówił mł. bryg. Jarosław Stankowski.
Ćwiczenia przebiegły sprawnie, wszystkie służby były doskonale przygotowane, każdy wiedział co ma robić. Niewątpliwie pomaga nam w tym Instrukcja Operacyjna Lotniska oraz Plan Działania w Sytuacji Zagrożenia. Oba te dokumenty, zgodnie z przepisami dla lotniska publicznego, są w posiadaniu służb ratunkowych, więc służby te doskonale znają topografię lotniska i nasze lotniskowe procedury. Serdecznie dziękuje wszystkim służbom za udział w ćwiczeniach
- podsumował Marcin Pampuch.