Przyłączam się do gratulacji dla pani Jolanty. Widać, że została doceniona za robienie dobrej roboty.
Nasuwa mi się jednak kilka refleksji na temat systemu owych dotacji. Wpłacamy do wspólnej kasy UE corocznie potężne składki. Część tego możemy odzyskać w formie rozmaitych dotacji. Ale w tym celu w całym kraju jest zatrudnione tysiące osób, których zadaniem jest pisanie wniosków i projektów, by te dotacje pozyskać. W dodatku trzeba spełniać rozmaite (często idiotyczne) unijne normy. Więc żeby coś od UE "wyrwać" trzeba już na wstępie ponieść spore koszty. Wiele samorządów robi rozmaite inwestycje (tylko dlatego, że mogą pozyskać fundusze), które w danej gminie nie są bardzo potrzebne, a często generują potem przez lata duże koszty związane z ich utrzymaniem (chodzi mi o rozmaite obiekty sportowe lub kulturalne, które dla danej społeczności są "na wyrost"). Gdybyśmy nie wpłacali do unijnej kasy składek, to te pieniądze zostawałyby u nas, i możnaby je bezpośrednio przeznaczać na to co potrzebne, bez spełniania podrażających unijnych norm i ponoszenia kosztów manipulacyjnych związanych z przepływem pieniędzy. A tak część środków pożera biurwokracja. W dodatku te wielkie tablice w mieście informujące, że to i to zostało wykonane przy współudziale funduszy unijnych. Niech mnie ktoś oświeci - czym ten system różni się od tego "za komuny", pomijając większą ilość przepisów, regulacji i prostackiej propagandy?

00

http://www.piotrkow.pl/nasze-miasto/aktualnosci/mamy-podwojnego-eurolidera-
Pani Jola jest zawsze uśmiechnięta...

00

będzie się żyło lepiej, mam nadzieję, że ta nagroda doda skrzydeł, gdyż doceniona i wyróżniona praca sprawia,że chce się pracować i pracuje jeszcze lepiej :) gratulacje

00

Mamy eurolidera, super. Sam głosowałem na p. Jolantę ale czy w związku z tym mieszkańcom teraz będzie żyło się lepiej? Kolejna zabawa, jak głosowanie na Piotrków w monopoly...

00

GRATULUJEMY!! DALSZYCH SUKCESÓW.

00