A jeszcze jedno zamiast

zaśpiewasz

00

Panie Pietrze Włosinnica ale AKT Strzelisty, mogłeś krócej o tak.

00

Marek Mazur nie będzie walczył o fotel prezydenta miasta Piotrkowa.
Marek Mazur ten fotel już ma.
Tym bardziej, że po analizie układu sił przewiduję, iż na jutrzejszej, środowej konferencji prasowej zostanie podane do wiadomości opinii publicznej, że piotrkowskie ugrupowanie "Rozwój i Gospodarność" popiera Marka Mazura na stanowisko prezydenta Piotrkowa i że to Mazur właśnie dla RiG-u jest tym zapowiadanym "lekarzem", którego Piotrków potrzebuje. Nie widzę innej logicznej opcji w tej przedwyborczej układance.
***
RiG, żeby mieć wpływ na decyzje w mieście, ograniczy się do wystawienia kandydatów na radnych, ale realia są takie, że może to uczynić dla większej skuteczności w ramach komitetu wyborczego stworzonego razem z... PSL-em! Na taki wariant stawiam.
***
A że RiG ma prowadzenie kampanii wyborczych opracowane do perfekcji, świadczy bezapelacyjne zwycięstwo przed laty Waldemara Matusewicza. Wypada wierzyć, że teraz RiG przy tej okazji będzie miał jednak trochę więcej szczęścia... Działacze RiG-u w bojach są zaprawieni, dodatkowe doświadczenie zdobyli bowiem, sprawnie organizując w mieście rzecz bez precedensu - referendum lokalne.
***
Niewykluczone jest poparcie Mazura przez tych wyborców, którzy do tej pory nie widzieli dla siebie kandydata i zamierzali w dniu wyborów - zamiast do lokalu wyborczego - iść na kawę albo na wódkę. To jest znaczna grupa mieszkańców, których Mazur może "zagospodarować" i skłonić do postawienia krzyżyka przy jego nazwisku.
Mazur może być alternatywą dla wielu tych z tzw. emigracji wewnętrznej, którzy odpuścili sobie zabawy w wybory.
Nie, wcale nie dlatego, że Mazur wystąpił w sobotę w plenerowym widowisku "skazanie Arciszewskiego". Wystąpił, to wystąpił. Inni też sobie zagrali jakąś rólkę. To bez większego znaczenia. Spektakl wyjątkowo słaby, patrząc od strony widza, już pisałem.
***
Kandydowanie akurat Marka Mazura na stanowisko prezydenta Piotrkowa specjalnie nie dziwi wobec wachlarza dotąd przedstawionych kandydatów, z których niektórzy startują - wydaje się - dla żartu tylko, a na niektórych innych wypadałoby opuścić zasłonę milczenia.
***
Mazur o głowę przewyższa innych kandydatów pod każdym niemal względem. Może to zabrzmieć przykro, ale nie jestem tu, aby prawić niezasłużone komplementy.
Startuje z wysokiego "C", jakim jest piastowane obecnie w Łódzkiem przez niego stanowisko.
A że urząd dziwaczny? To trzeba ustrój zmienić.
***
Mazur ma spośród rywali największe doświadczenie samorządowe i w tej mierze jest fachowcem.
Posiada - a to jest kapitał nie do przecenienia - kontakty i dojścia, z których wie, jak korzystać i jak obrócić je w konkretne, wymierne dobra dla mieszkańców regionu łódzkiego.
Mało ludzie zdają sobie sprawę z tego, ile konkretnych rzeczy przeforsował.
A już wiedza piotrkowian na ten temat jest nader znikoma. A szkoda. Bo za swej kadencji położył zasługi dla trybunalskiego grodu większe, aniżeli - przykro mi - wszyscy inni kandydaci razem wzięci.
***
Mnie już zupełnie nic nie dziwi, nawet to, że ktoś bierze gazetę do ręki czy otwiera internet i twierdzi, że nazwisko Mazura nic mu nie mówi.
Ale widzę, że w osobie Mazura jakichś nadziei upatrują np. "giot", "popiel", "Mikiii", "lipa", "kich", "Brawo" i kto tam jeszcze z tego wątku.
***
Mimo, że związany z PSL-em, wydaje się Mazur kandydatem w miarę niezależnym jako polityk i - na ile się orientuję - jeszcze bardziej niezależnym, jako człowiek.
Urodził się w Piotrkowie i pamiętam, że chodził do Szkoły Podstawowej nr 7, a potem widywaliśmy się, kiedy biegał do Liceum Ekonomicznego. Tylko dwa lata różnicy.
Prywatnie jest człowiekiem kulturalnym, obytym, ciepłym i sympatycznym, a ponieważ ciągle chcę w coś naiwnie wierzyć, to wierzę, że jest... uczciwy. Bo z tym mamy, jako piotrkowianie i jako Polacy, ustawiczne problemy...
***
Podkreślenia godzien jest fakt, że jest to po raz pierwszy bodaj od 1989 roku człowiek ubiegający się o najwyższy w Piotrkowie urząd, nie uwikłany w lokalne sprawy piotrkowskiego światka, ktoś powie może nawet - w miejscowe koterie. Mazur - zwyczajnie - nie ubabrał się tutaj żadnymi brudami i ma - póki co - czyste konto. Tak go widzę. Chyba, że się mylę...
To oczywiste było, że wreszcie kandydat z krwi i kości się pojawi. Że niebo się przejaśni nad zaciągniętym chmurami miastem.
Że na bezrybiu pokaże się w końcu ryba!
Sądzę, że spośród wszystkich zgłoszonych kandydatów on właśnie jest tym najpoważniejszym.
***
Nie chcę wchodzić w oceny i porównania, bo konie jakie są, każdy widzi. Nie będę zatem czynić dywagacji na temat konkretnych nazwisk, bowiem w niektórych przypadkach dotknęłyby takie rozważania tych ludzi osobiście. A ja nie chciałbym się naśmiewać z ludzi, tylko z ich poglądów, pomysłów i czynów.
***
Jeżeli zdecyduję się w ogóle na udział w głosowaniu, a powinienem - jako obywatel - to zagłosuję na Marka Mazura. Wątpliwe, aby na wyborczym firmamencie objawił się ktoś jeszcze do przyjęcia.
Ale na Mazura postawię także z jednego, nader ważnego powodu! Piotrków potrzebuje po prostu świeżego powietrza i nowej krwi. Bo inaczej ukisimy się we własnym sosie.
Life is brutal and full off zasadzkas!
(Uwaga dla śledczych z forum: to nie jest materiał reklamowy ani tekst sponsorowany)

00