Zdarzenie miało miejsce w niedzielę 6 listopada o godzinie 14.25 w mieszkaniu na VI piętrze wieżowca na osiedlu Dolnośląskim w Bełchatowie. W czasie, kiedy domownicy jedli obiad, nagle zaczął ujadać pies, w dodatku nie reagował na uciszanie. Właściciel psa wyszedł do przedpokoju sprawdzić, co się stało. Okazało się, że drzwi mieszkania były uchylone, a kurtki wiszące w korytarzu zostały splądrowane. Bełchatowianin stwierdził, że z kieszeni jego kurtki skradziono portfel z pieniędzmi i dokumentami. Wybiegł na klatkę schodową. W windzie zjeżdżającej z wyższego piętra spotkał kobietę, której wcześniej nigdy nie widział. Nie potrafiła racjonalnie powiedzieć, kogo odwiedziła. Kiedy pokrzywdzony na XI piętrze znalazł swój opróżniony portfel, od razu domyślił się, że w windzie spotkał złodziejkę. Dzwoniąc na policję, wybiegł przed blok w poszukiwaniu sprawczyni. Chwilę później zauważył kobietę siedzącą na przystanku. Mężczyzna przekazał ją w ręce policjantów.
Notowana za podobne przestępstwa 62-letnia łodzianka usłyszała zarzut kradzieży. Grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Teraz policjanci ustalają czy podejrzana ma na swoim koncie inne przestępstwa. Policjanci apelują o zamykanie mieszkań i nie stwarzanie okazji złodziejom!!!