Okazuje się, że w tym roku do przedszkoli samorządowych w Piotrkowie nie dostało się 208 dzieci. Jak wyjaśniła radna Ewa Ziółkowska, są to dwa przedszkola potrzebne dziś, aby można było stwierdzić, że głód miejsc w przedszkolach na terenie naszego miasta został zaspokojony.
- Ze zdumieniem przyjęliśmy informację, że władze miasta podjęły decyzję wyzbycia się budynku przy ulicy Stronczyńskiego, w którym znajduje się szkoła katolicka. Jak domniemamy, stan techniczny budynku pozwala na to, aby odbywały się w nim zajęcia. Jest to nieprzemyślany fakt, aby oddawać budynek Skarbowi Państwa, wystawiać go na przetarg. Moglibyśmy adaptować go na rzecz dzieci z Piotrkowa i zrobić w tym punkcie przedszkole, które zabezpieczyłoby potrzeby naszych dzieci - informowała Ewa Ziółkowska.
Okazuje się, że w porządku obrad Komisji Oświaty nie było punktu, który zawierałby informację na temat tej propozycji. Został on wprowadzony na komisji autopoprawką. Radni, jak twierdzą, znowu zostali postawieni przed faktem dokonanym. Oburzający dla nich wydaje się fakt, że tak istotne decyzje podejmowane są bez ich wiedzy i w tzw. sezonie ogórkowym, gdzie można się spodziewać, iż wielu radnych może nie być obecnych.
Radny Jan Dziemdziora mówił, iż problem ten występuje co roku. - Wskazywaliśmy na budynki, które od lat stoją nieużywane. Pierwszy z brzegu to 10-letni biurowiec przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2. Dodatkowo to między innymi dwie byłe przychodnie, zespół budynków przy zbiegu ulic: Skłodowskiej i Wojska Polskiego oraz oczywiście wcześniej wspomniany budynek szkoły. Co najgorsze w związku z tym, iż budynek ten znajduje się w strefie chronionej. Potencjalny nabywca będzie mógł go wykupić za połowę szacunkowej ceny. Po drugie - jego sprzedaż ma nastąpić w ofercie przetargu ograniczonego. Po ośmiu latach sprawowania funkcji nad oświatą pan prezydent w tym zakresie nic nie uczynił i nie bedzie tajemnicą, że od grudnia spojrzymy na tę sprawę inaczej - mówi Jan Dziemdziora.
Podczas konferencji radni wyjaśnili także, iż mówienie że budynek nie spełnia wymogów, jest niedorzeczne, gdyż placówka funkcjonuje. Jeśli jest tak, że wymogów nie spełnia – powinien być zamknięty.
Największe zapotrzebowanie na przedszkola jest w rejonie Gimnazjum nr 5, tam gdzie jest największa liczba mieszkańców i sporo młodych rodzin. Faktem jest także to, że do przedszkoli przyjęto tyle dzieci, gdyż w mieście niemal każda grupa zerowa umieszczona została w szkole.
Magdalena Waga