- Czy miasto powinno się angażować w przedsięwzięcie, które - mimo głoszenia szczytnych celów - budzi jednak sporo kontrowersji? - pytał podczas ostatniej w 2014 roku sesji Rady Miasta Piotrkowa radny prezydenckiej koalicji Przemysław Winiarski (ten sam, któremu przeszkadzali goli ludzie na miejskim basenie; ten sam, który uważał, że na miejskim lodowisku jest zbyt niebezpiecznie). - Głośno było na temat nie do końca przejrzystych spraw związanych z Fundacją prowadzącą WOŚP. Po drugie, hasła głoszone przez Jerzego Owsiaka niekoniecznie są hasłami bardzo wychowawczymi. Czy miasto powinno uczestniczyć w organizowaniu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy? - pytał.
Wg radnego szczytne idee, które głosi Orkiestra zasłaniają „szersze tło”, a WOŚP niepotrzebnie wyręcza z obowiązków Narodowy Funduszu Zdrowia i Ministerstwo Zdrowia. - Dlaczego noworodki, dlaczego niemowlęta, dlaczego dzieci, dlaczego osoby starsze, dlaczego zespoły wyjazdowe pogotowia nie mają tego wszystkiego od płatnika - od Ministerstwa, a co przerzucane jest na barki społeczeństwa? Ja wiem, że nie wszyscy ten problem zasłony dymnej rozumieją, ale w moim przekonaniu on istnieje, poprzez tworzenie wrażenia „czego jeszcze ci lekarze chcą, przecież my płacimy na WOŚP, doposażamy szpitale itd.” Jeżeli spojrzelibyśmy szeroko na ten temat, to środki, którymi dysponuje Orkiestra to kropla w morzu potrzeb – twierdzi radny Winiarski.
O stopniu naszego, miejskiego zaangażowania w Orkiestrę informowała podczas sesji Elżbieta Łągwa-Szelągowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Piotrkowie (jednostka od lat prowadzi piotrkowski sztab Orkiestry). Dyrektor wspominała o społecznym zaangażowaniu (zwłaszcza młodzieży) w przedsięwzięcie Jurka Owsiaka. - Oczywiście co roku organizujemy Wielki Finał w amfiteatrze. W tym roku będzie zmiana z powodu warunków pogodowych. Finał odbędzie się w hali sportowej Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 (ul. Sienkiewicza). Jeśli chodzi o atrakcje artystyczne, to robimy to własnymi siłami. W tym roku zaangażowaliśmy sumę 864 zł, bo chodzi o to, żeby zdobywać pieniądze, a nie je wydawać. W roku 2015 ta kwota będzie porównywalna – mówiła dyrektor MOK.
Przewodniczący Rady Miasta zauważył, że w Polsce są ponoć gminy, które nie grają razem z Orkiestrą. - Rady gmin podejmują w takich przypadkach stosowną uchwałę. Proszę ewentualnie na przyszły rok przygotować odpowiedni projekt - mówił Marian Błaszczyński.
Radna Ewa Ziółkowska zaapelowała jednak, aby przewodniczący nie prowokował podobnych sytuacji. - Każdy z nas ma prawo mieć swoje zdanie, ale uważam, że idee są tak szczytne, że dorabianie temu gęby jest sporym nadużyciem - stwierdziła radna SLD.
Radny Marek Konieczko z kolei (dyrektor szpitala wojewódzkiego w Piotrkowie) przypomniał, jakie korzyści z działalności Orkiestry mają szpitale, również te piotrkowskie.
Przypomnijmy i my. W 2013 roku szpital przy ul. Rakowskiej otrzymał znaczącą dostawę sprzętu, który wyposażył Oddział Noworodków, a był to aparat USG, inkubator, respirator i oftalmoskop. Sprzęt ten wart jest kilkaset tysięcy zł. - W 2010 r. dostaliśmy respirator i kardiomonitor. W poprzednich latach (2002, 2004, 2009) – aparat do przesiewowego badania słuchu, inkubator, pompy infuzyjne, pulsoksymetr, stanowisko do resuscytacji niemowląt, stanowisko do ważenia niemowląt – to jest sprzęt niezbędny na Oddziale Noworodków – informuje nas Roman Cichosz, zastępca dyrektora do spraw administracyjno-technicznych w Samodzielnym Szpitalu Wojewódzkim im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie.
W jaki sposób sprzęt kupiony przez Orkiestrę trafia do konkretnego szpitala? Albo WOŚP sama pyta, czego dana placówka potrzebuje, albo to szpital informuje o swoich potrzebach. - Akurat w 2014 r. niczego nie dostaliśmy, ale musimy mieć świadomość, że sprzęt Orkiestry trafia przede wszystkim do szpitali wysoko wyspecjalizowanych - mówi Roman Cichosz. - Na pewno można stwierdzić, że w morzu potrzeb jest to kropla, ale kropla znacząca. Akurat u nas od kilku lat wspierany jest Oddział Noworodków. W dużej części sprzęt na tym Oddziale pochodzi od Orkiestry - twierdzi dyrektor i dodaje: - Oczywiście, że popieram WOŚP, bo jest to ruch, który generuje środki, a w efekcie sprzęt dla szpitala. Skąd ten sprzęt trafia do szpitala to mało istotne, ważne, że w ogóle dociera. Oczywiście, że wspieram Orkiestrę.
Do puszki Orkiestry dokłada się też Paweł Banaszek, dyrektor Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Piotrkowie, czyli szpitala przy ul. Roosevelta w Piotrkowie. - Jest to bardzo pożyteczna inicjatywa, spotykająca się najczęściej z pozytywnym odbiorem społecznym - mówi. - Każda działalność na pewno spotyka się też z głosami krytyki, ale Orkiestra zbiera realne pieniądze na sprzęt, który trafia do szpitali. Trudno oczekiwać, że pieniądze uzbierane przez WOŚP uzdrowią problemy związane z funkcjonowaniem ochrony zdrowia w Polsce. My ostatnio dostaliśmy stanowisko do intensywnej opieki nad noworodkiem. Na pewno jest konkretny wymiar działalności Orkiestry, który pomaga polepszyć opiekę nad małymi dziećmi. Wcześniej dostawaliśmy pieniądze na kwestie związane z badaniem słuchu u noworodków. Orkiestra pomaga, ale pewnie oczekiwania i potrzeby są większe. Powstaje pytanie – czy jeśli Orkiestry by nie było, to czy służba zdrowia lepiej by funkcjonowała? Jeśli ktoś zaproponuje lepszą i sprawniejszą organizacyjnie formułę, to myślę, że może się wykazać, bo Orkiestra nie ma monopolu na tego typu działalność w Polsce.
O to, czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to inicjatywa potrzebna, zapytaliśmy też prezydenta Krzysztofa Chojniaka. Odpowiedziało Biuro Prasowe Urzędu Miasta, jednak... nie na nasze pytania. - Piotrków Trybunalski już od wielu lat włącza się w Wielki Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Piotrkowską odsłoną akcji zajmuje się Miejski Ośrodek Kultury, który bierze na siebie większość formalności oraz spraw organizacyjnych związanych z przeprowadzeniem finału. Z tej okazji zawsze przygotowywana jest oferta kulturalno-sportowo-rekreacyjna. W trakcie tych wydarzeń piotrkowianie mają okazję wesprzeć WOŚP, wrzucając pieniądze do puszek kwestujących wolontariuszy. Całość kończą koncerty, występy artystyczne, aukcje oraz światełko do nieba - poinformowało nas Biuro.
Czy ludzi podzielający poglądy radnego Winiarskiego jest w naszym mieście więcej? Czy wystąpienie radnego było jedynie – jak stwierdziła Ewa Ziółkowska – dorabianiem gęby szczytnej inicjatywie?
as