W czasie pełnienia „lotnego dyżuru radnego” i wykonywania „POM-u” mieszkańcy opowiedzieli Janowi Dziemdziorze o dzikim wysypisku odpadów znajdującym się przy zbiegu Al. Kopernika i ul. Śląskiej (po północnej stronie komisu samochodowego przy Śląskiej).
Piotrkowian przede wszystkim zbulwersował fakt porzucenia w tym miejscu krzyża katolickiego i fragmentu płyty nagrobkowej ze zdjęciem osoby zmarłej i częścią jej nazwiska. - To nie do pomyślenia. Pierwszy raz coś takiego widzę – stwierdza pan Stanisław – mieszkaniec ulicy Sulejowskiej. - Tyle razy przechodzę tutaj z pieskiem, ale nie pomyślałem, że kilkanaście metrów obok mnie leży porzucony krzyż – dodaje. Jego żona jest również oburzona. Jakby na tej płycie był mój znajomy, to zadzwoniłabym na policję. Ktoś nie miał w ogóle moralnych zasad, że tak po prostu wyrzucił sobie nagrobek w publicznym miejscu – stwierdza.
- Przedmioty leżały po prawej stronie dwóch uschniętych drzew, patrząc od ulicy Śląskiej. Niewątpliwie w tym miejscu mieliśmy do czynienia z zanieczyszczeniem środowiska, natomiast czy doszło do znieważenia przedmiotów kultu religijnego? Nie mam w tym zakresie zdania - stwierdza radny Jan Dziemdziora. - Według Kościoła, jeżeli przedmiot kultu był poświęcony, z pewnością do znieważenia doszło, ale teraz ciężko będzie to ustalić, ponieważ nazwisko osoby z fotografii nagrobkowej nie jest widoczne. - Możliwe, że ktoś, kto z premedytacją zniszczył pomnik, po prostu go na tym skwerze porzucił. Prawdopodobne jest również, że jakiś rzemieślnik, wykonując remont nagrobka, starą płytę wyrzucił – dodaje radny.
Na szczęście służby miejskie zareagowały w miarę szybko i po odpadach cmentarnych nie ma już śladu. - Tablica i krzyż zostały już stamtąd usunięte – wiadomo, że na koszt podatnika. Ludzie są wygodni i dlatego takie rzeczy się dzieją (choć to pierwszy taki przypadek w Piotrkowie). Nie wynajmą odpowiedniej firm, bo nie chcą ponosić kosztów, a potem my je ponosimy. ZiOM przewiózł tablicę do siebie na bazę. Następnie prawdopodobnie zostanie ona zakopana – stwierdził Zdzisław Majsak z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Piotrkowie.