W tym tygodniu Majchrzak pozostał w Kigali, aby rywalizować w kolejnym turnieju ATP Challenger 50. Przed tygodniem na tych samych kortach 28-latek wygrał imprezę tej rangi, pokonując Marco Trungielllitego 6:4, 6:4. Teraz ci tenisiści ponownie zmierzyli się ze sobą, ale już na etapie półfinału. Argentyńczyk udanie zrewanżował się piotrkowianinowi, wygrywając mecz 6:3, 6:4.
Od samego początku to Trungielliti dyktował warunki gry. W sobotnim spotkaniu Majchrzak miał problem z wykorzystywaniem piłek na przełamanie. W pierwszym secie na cztery takie możliwości nie wykorzystał żadnej. Podobnie było w drugiej partii, kiedy to piotrkowski tenisista zmarnował trzy takie okazje. Natomiast Argentyńczyk w każdym z setów zdołał po jednym razie odebrać serwis piotrkowianina. Im mecz trwał dłużej, to coraz bardziej widoczne było zmęczenie Majchrzaka. Dla 28-latka było to 11 rozegrane spotkanie w ciągu ostatnich 12 dni.
Mimo porażki w półfinale Majchrzak może uznać dwutygodniowy pobyt w Rwandzie za bardzo udany. Piotrkowianin wygrał turniej, a w drugiej imprezie dotarł do półfinału. W sumie w afrykańskim Kigali 28-latek dopisał do rankingu 64 punkty, co znacząco przybliża go do powrotu do TOP 400 światowego rankingu.
To był ciężki dzień dla Kamila. Czas wracać do domu i zregenerować się po 11 meczach rozegranych w Kigali. To był fantastyczne afrykańskie doświadczenie. Dziękuje za wsze wsparcie - napisał na portalu X Marcel du Coudray, trener Kamila Majchrzaka.
Tough one today for Kamil. Time to return home and rebuild after 11 matches here in Kigali. It’s been a fantastic African experience and thank you all for your support! pic.twitter.com/SevhBJxzQS
— Marcel du Coudray (@MarcelduCoudray) March 9, 2024
Awans do czwartej setki rankingu z pewnością ułatwi piotrkowianinowi planowanie kolejnych startów. Jednak na ten moment nie wiadomo jeszcze, w jakiej imprezie zagra w najbliższym czasie.