- Problem stary jak świat można by powiedzieć. Dla nas o tyle istotny, że gmina Gorzkowice od 3 lat poniosła bardzo duże nakłady finansowe na drogę Gorzkowice - Krosno. Dotyczy to czterech odcinków dywaników asfaltowych, chodnika w miejscowości Plucice. Nasi mieszkańcy uskarżają się bardzo na tranzytowy ruch ciężarówek z Gorzkowic w kierunku Masłowic do drogi krajowej Radomsko - Przedbórz. Dlatego Rada Gminy podjęła decyzje o ufundowaniu patroli ponadnormatywnych. Chcemy, aby policja zajęła się właśnie drogą Gorzkowice - Krosno. Chcemy ją po prostu ratować - podkreśla wójt Alojzy Włodarczyk.
Za złamanie zakazu kierowcy grozi 250-ciozłotowy mandat. Policja nie będzie miała litości.
- Okazało się, że te TIR-y dowożą jakieś odpady z oczyszczalni ścieków czy coś takiego na pola. Próbujemy wyeliminować je z ruchu, ponieważ taki duży tonaż zagraża nie tylko drogom, ale i mostom i przepustom, które znajdują się na tej drodze - wyjaśnia podinsp. Krzysztof Gorzędkowski, komendant komisariatu w Gorzkowicach.
Władze Gorzkowic zapowiadają, że zwrócą się też do odpowiednich służb o sprawdzenie ładunku wyrzucanego przez ciężarówki na pola.