- Międzynarodowy Dzień Tańca w MOK
- Wiemy kto wystartuje do Parlamentu Europejskiego z listy PiS
- Świetne występy mażoretek z Sulejowa!
- Wywrócone pojazdy i złamany słup energetyczny. Groźny wypadek w Witowie (gm. Sulejów). Mężczyzna i 15-latka w szpitalu
- Nowy ambulans Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego
- Zderzenie pojazdów na DK74. Kierowca peugota był pod wpływem alkoholu i uderzył w tył fiata, który następnie wpadł do rowu
- Jechał karawanem, przewożąc trumnę ze zmarłym. Był kompletnie pijany
- Piknik Klubu Młodego Odkrywcy bawił i inspirował całe rodziny
- Święto Konstytucji 3 Maja - co będzie się działo w Piotrkowie?
Gorzkowice: Oddadzą zapomogi na odbudowę domów?
Urzędnicy w Gorzkowicach nie mają sobie nic do zarzucenia, bo jak podkreśla Iwona Kadir, sekretarz gminy, sztywno trzymają się zasad szacowania z zarządzenia MSWiA. A tam rynien nie ma. Nie ma też innych elementów, na odbudowę których poszkodowani nie dostaną pieniędzy, np. tynków akrylowych, paneli podłogowych.
- Jak ktoś miał złote klamki, to wiadomo, że na nie pieniędzy nie dostanie - wyjaśnia Mirosław Rudek, rzeczoznawca, który podkreśla też, że robocizna została uwzględniona w cenach materiałów.
O różnicach w szacunkach w Radomsku nie chce się wypowiadać, chętnie za to doświadczeniem dzieli się Beata Kotlicka, zastępca kierownika radomszczańskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
- Robimy je skrupulatnie, może dlatego idzie wolniej - mówi Kotlicka, która przyznaje, że uwagi zgłosiła tylko jedna rodzina. - Słuszne, bo dotyczyły 14 niepoliczonych schodów. Liczymy też rynny czy tynki akrylowe, jeśli były przed trąbą. Przede wszystkim rozmawiamy z ludźmi.
Gorzkowiccy urzędnicy też rozmawiają, ale poszkodowani czują się podwójnie pokrzywdzeni. Elżbieta Źródelna z Gorzkowiczek mówi przez łzy, bo obawia się, że z powodu, jej zdaniem zaniżonych wycen, z 10 tys. zł zapomogi, którą dostała na odbudowę domu, część będzie musiała zwrócić. Rzeczoznawca wycenił ją na 6.650 zł. Skąd ma oddać?
- Ja już wydałam, bez robocizny, 17 tys. zł, z czego 10 tys. zł to pożyczka - mówi łamiącym się głosem. Odwołanie złożyła, ale nie wierzy w cuda. - Na początku to przychodzili, oglądali, ale teraz nie ma pomocy. Drzwi mi wycenili na 1.070, a dach - całe 132 metry tylko na 2.300...- płacze kobieta. - Bo mam już dość tych pism, tych upokorzeń...
Agnieszka Łukomska-Dulaj, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej UW w Łodzi, nie chce rozsądzać, gdzie koszty szacowane są rzetelniej. Jak zapewnia, odwołania zostaną dokładnie rozpatrzone, choć już wiadomo, że część jest niezasadna, np. te dotyczące wyłącznie kosztów robocizny. Dokładnie zostaną także sprawdzone wyceny z Radomska.
- To podstawa wypłaty kolejnych odszkodowań - mówi i uspokaja, że w Gorzkowicach, mimo że w ok. 60 przypadkach wyceny szkód są niższe niż wypłacone już zapomogi, ludzie raczej nie będą musieli różnicy zwracać. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, ale: - Jestem przeciwniczką takiego rozwiązania, a te zapomogi to w końcu pieniądze z opieki społecznej, czyli także na utracony dobytek.
Karolina Wojna POLSKA Dziennik Łódzki
POLECAMY