czekamy na telefo n z kurii biskupiej do dyrektora konieczko ha ha ha

10

Nie dawno przebywałam w tym szpitalu na oddziale ginekologi, miałam zabieg. . Opieka, pielęgniarki bardzo miłe, profesjonalne podejście do pacjenta. Lekarze chcą pomagać ale wypełnianie papierów zabiera im bardzo dużo cennego czasu i uważam że tu jest problem. Dziękuję dr. St. I drRu.ktorzy się mną zajęli.

10

Po co budować kolejne budynki, jak nie ma kto leczyć. Szpital na Rakowskiej wymaga remontu i brakuje lekarzy.

70

Łączyć i ograniczać administrację, zwalniać dyrektorów. Do dzieła.

82

Jakimś tunelem bym połączył ten z Roosevelta z Rakowska.

30

To ja zabawie się w zespół bez posiedzeń i marnowania czasu. Potrzeby zdrowotne naszego miasta i powiatu nie różnią się niczym szczegolnym w porównaniu do innych regionów w Polsce.To źle zarządzający zniszczyli i zrujnowali opiekę medyczną w P.T.Nawet gdybyśmy mieli za jakiś czas osiągnąć wyższy poziom to i tak cofnęlismy o wiele dekad .Biorąc pod uwagę najgorszy system opieki zdrowotnej w cywilizowanej Europie i brak zastępowalnosci kadr medycznych stoimy na skraju katastrofy.

90

W tym roku moja żona, będąc w ciąży, trafiła na oddział szpitala na Roosevelta. W takcie pobytu nikt nas o niczym nie informował, podawali żonie jakieś leki a po 3 dniach wypisano ją do domu mimo, że nadal czuła się źle. W osłupienie wprawił mnie wypis ze szpitala z adnotacją "ryzyko poronienia". Żona opiekę oceniła słabo a poprzez dolegliwości, które nie ustały zmuszona była skorzystać z prywatnej wizyty lekarskiej. Pani doktor podczas prywatnej wizyty, przeprowadzając wywiad, była w ogromnym szoku, że w trakcie pobytu we wspomnianym szpitalu nie wykonano podstawowych badań hormonów tarczycy, gdyż okazało się, że tutaj właśnie leży przyczyna jej dolegliwości - zlecone natychmiast badania wyszły źle i Pani doktor powiedziała, że jest bardzo poważna sprawa zagrażająca życiu dzieciątka.
W tamtym roku chorował nasz 3 letni syn. Gdy nie mogliśmy zbić prawie 40 st. gorączki po godz. 1 w nocy pojechaliśmy prosto na szpital na Roosevelta bo dziecko leciało przez ręce. Pielęgniarki zachowały się bardzo profesjonalnie, widząc stan dziecka kazały przygotować się na pozostanie w szpitalu i poprosiły lekarza. Pan doktor przyszedł z WIELKIMI pretensjami, zrugał nas, że nie mamy skierowania do szpitala i powiedział, że jesteśmy nie poważni, że on nie będzie badał dziecka bo od tego jest nocna pomoc lekarska a nie szpital, że tutaj są tylko ciężkie przypadki. Z trudem opanowałem emocje, a tego CHAMA uratowało tylko to, że miałem dziecko na rękach bo zrobił bym mu krzywdę!!! Ten szpital to dla mnie dno!

180

Tak mnie naszła pewną myśl, skoro sam kierownik oddziału dziecięcego w PCMD, sie wypowiedział. W Piotrkowie chodzą różne pogłoski wśród młodych rodziców o podejściu do dzieci i ich rodziców, nie wspominajac o personelu pielegniarskim. Tutaj nikt nie chce siać ziarna nienawiści,ale po to jest możliwość dodawania komentarzy aby każdy mógł się wypowiedzieć. Jeżeli jest inaczej to proszę nas czytelników wyprowadzić z błędu.

70

Komentarz do autora - weź nie pisz..
Z tej strony Tomasz Grzelewski kierownik oddziału pediatrii szpital na roosevelta. Ten "niesympatyczny niekompetentny pan" . Skoro są zastrzeżenia do pracy oddziału proszę smialo się ujawnić zapraszam do oddziału do gabinetu porozmawiajmy. Chętnie wysłucham uwag i zgodnie z nimi będziemy poprawiać prace oddziału. Pozdrawiam Tomasz Grzelewski.

54

Zimba, teraz zrobił się wielki fachowiec od służby zdrowia. Już był wicestarostą jedna kadencję....i co zrobił dla powiatu? ano nic! Nie dopuszczać go do podejmowania decyzji, ..bo będzie katastrofa!

81