- Rektor zobowiązał się wówczas, że zostanie opracowany plan naprawczy, a informacja o nim przekazana do Urzędu Miasta. Zamiast planu naprawczego prezydent dostał jedynie propozycję uruchomienia w budynku przy ulicy Dąbrowskiego 7 apteki - wyjaśnia Błażej Torański, rzecznik prezydenta. - Nie mam wątpliwości co do tego, że uczelnia po pierwsze ma kłopoty z naborem studentów (nie było chętnych, więc zaprzestano prowadzenia rekrutacji), a po drugie generuje koszty - dodał rzecznik prezydenta.
W maju 2009 roku rektor Uniwersytetu Medycznego prof. Paweł Górski nie krył, że piotrkowski ośrodek generuje straty. - Uniwersytet Medyczny dopłaca do tego ośrodka prawie milion złotych rocznie i tak dalej być nie może - powiedział rektor.
W przypadku likwidacji piotrkowskiego ośrodka, budynek, w którym mieści się uczelnia może wrócić do miasta. Zapowiadał to jeszcze w ubiegłym roku prezydent Krzysztof Chojniak.